Po tym, jak Stefan Chwin wywołał dyskusję na temat ukierunkowania nauki w polskich szkołach tylko na osiągnięcie sukcesu, przyszedł czas, by poznać, czym dla młodych ludzi jest sukces i o czym marzą. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiada o tym poetka i nauczycielka gimnazjalna Bożena Ptak. - Nikt nie mówi o rodzinie, szczęściu, miłości, pracy zgodnej z zainteresowaniami - przekonuje.
W ubiegłym tygodniu trójmiejski pisarz i nauczyciel Stefan Chwin wywołał wielką dyskusję na temat tego, że polska szkoła nie przygotowuje młodych osób na brak sukcesu w życiu. Chwin krytykował ukierunkowanie nauki tylko na spełnianie marzeń o dobrym, udanym życiu, które rzadko w rzeczywistości się spełniają. Pisarz o wszystkim tym rozmawiał wówczas z trójmiejską edycją "Gazety Wyborczej", która teraz postanowiła zapytać o to, o czym marzy i czego od życia chce młodzież nauczycielkę i poetkę, Bożenę Ptak.
A to może zaskakiwać nawet tych, którzy szkołę skończyli całkiem niedawno. Ptak wspomina zajęcia, na których zapytała swoich uczniów, co oznacza dla nich sukces. - Nikt nie mówił o rodzinie, szczęściu, miłości, pracy zgodnej z zainteresowaniami - wszyscy utożsamiali sukces z popularnością medialną, wysokimi stanowiskami, przede wszystkim politycznymi i pieniędzmi - mówi. - Uważam, że to wina nas, dorosłych - dodaje.
Pracując w gimnazjum Bożena Ptak spotyka się jednak nie tylko z odrealnionymi marzeniami swoich uczniów. Przekonuje, że wielu z nich swój sukces planuje tylko i wyłącznie przez pryzmat pieniędzy, których szukać zamierzają głównie poza granicami naszego kraju. - Uczeń, który marzy, żeby iść na medycynę, wcale nie musi być świetny z biologii lub chemii czy nawet interesować się tymi przedmiotami. On po prostu uznał, że mu się to opłaca - po tych studiach wyjedzie za granicę, znajdzie tam pracę. Są uczniowie, którzy myślą o architekturze, choć nie potrafią utrzymać ołówka w ręku lub wybierają się na prawo, a nie lubią wystąpień publicznych - zdradza.
W rozmowie z trójmiejską "Gazetą Wyborczą" Bożena Ptak podkreśla, że dziś wszystkich uczniów cechuje chęć do nauki jednego przedmiotu. To język angielski, o doskonaleniu którego pamiętają już gimnazjaliści. Bo już w gimnazjum myśli się teraz o emigracji zarobkowej. Nauczycielka przyznaje, że większość jej byłych uczniów marzyła o studiach poza krajem i wielu się to udało. Wielu po studiach już też nie wróciło.
Dziś rośnie jednak pokolenie, które pomysł na życiowy sukces i spełnienie marzeń o karierze ma jeszcze inny. - Ostatnio marzą, aby być gejem lub lesbijką, bo to na topie. I kiedy dowiaduję się o uczniu, który prezentuje głośno swą homo orientację, nie do końca jestem przekonana, czy to biologia czy moda - stwierdza Ptak.