
Reklama.
Szymon Majewski na swoim vlogu “Szymon Majewski Sam” w ostrych słowach skwitował decyzję o zwolnieniu z Radia Zet legendy tej stacji, Janusza Weissa. W jego opinii to przykry znak czasów, który pokazuje, w jaką stronę zmierzają dzisiejsze media.
Jest to dla mnie sygnał, że powoli stare ale jare, dobre i śmieszne odchodzi w zapomnienie. Jest gniecione przez wielki walec korporacji, który polega na tym, że o wszystkim decydują słupki, przeliczenia i szaro-garniturowe gremium, które wszystko podsumowuje pod kątem przydatności, PR-u, liczb. CZYTAJ WIĘCEJ
Majewski sugerował też ironicznie, że zapewne kierownictwo stacji zmieniłoby swoją decyzję, gdyby Weiss dał się namówić na “podkręcenie” tempa swojej audycji, albo chociaż drobny skandal obyczajowy.
– To ewentualnie wtedy dużo można by było się o panu dowiedzieć, to skłoniłoby też ludzi do oglądania pana, do słuchania pana audycji, a tak, to niestety “wicie, rozumicie”, trzeba ciąć – ironizował Szymon Majewski odgrywając przed kamerą rolę przełożonych Weissa.
Na koniec komik podziękował Weissowi za 23 lata pracy w “Zetce” przypominając, że był on nie tylko jego pierwszym szefem, ale i “jednym z współtwórców Zetki, a także wielkim magicznym głosem tego radia”.