Dziś europejski rynek telekomunikacyjny jest jednym z najbardziej regulowanych
na świecie. Operatorzy nie są skorzy do inwestowania w nowe sieci telekomunikacyjne, a klienci nie chcą kupować superszybkiego dostępu do internetu, bo nie widzą w tym korzyści. Dokąd zmierza współczesna telekomunikacja?
Telekomunikacja i jej rynek to my wszyscy. Każdy z nas ma komórkę, internet, pisze smsy, maile, dzwoni. Obecnie na świecie jest 6,7 miliarda kart SIM, czyli prawie tyle, ile jest ludzi na Ziemi. To, co postanowią regulatorzy (czyli najczęściej państwa bądź organizacje i instytucje) i telekomy, przekłada się bezpośrednio na nasze życie. Najlepszy przykład: dzięki działaniom Unii Europejskiej na tym polu ostatnio znowu zmniejszyły się ceny za internet i rozmowy w roamingu.
Okazja do znalezienia odpowiedzi jaka będzie przyszłość tej branży wydaje się idealna. W Warszawie odbywa się właśnie Globalne Sympozjum Regulatorów, czyli ponad 600 uczestników z organizacji międzynarodowych, państw, firm telekomunikacyjnych i mediów. To wielka impreza z branży telekomunikacyjnej, skupiająca największych światowych graczy na tym rynku. W tym roku Sympozjum w dużej mierze poświęcone jest komunikacji cyfrowej i wszechobecnemu internetowi.
Europa podzielona
Według firm telekomunikacyjnych postęp technologiczny sprawia, że rynek jest bardzo dynamiczny, ale jednocześnie wymaga stabilnych przepisów regulujących, które pozwolą operatorom na przewidywalne planowanie biznesu. Ich zdaniem dziś autostradami XXI wieku są infostrady. Sieci telekomunikacyjne z autostradami łączy bowiem także to, że bez pomocy państwa prywatni inwestorzy nie pokryją kraju światłowodami. Tłumaczą, że jeśli nie chcemy zostać europejskim skansenem telekomunikacyjnym, trzeba podejmować trudne i kosztowne wyzwania na miarę XXI wieku – bez uprzedzeń i antagonizmów. Operatorzy tłumaczą, że bez nowoczesnych sieci komunikacyjnych, ekosystem gospodarczy UE nie będzie konkurencyjny w porównaniu do rynków azjatyckich i amerykańskich. Ponadto ich zdaniem ramy prawne UE muszą ewoluować zapewniając większą stabilność dla inwestycji.
Operatorzy muszą mieć możliwość działalności na większą skalę poprzez konsolidację. Bez nowoczesnych sieci komunikacyjnych, ekosystem gospodarczy UE nie będzie konkurencyjny w porównaniu do rynków azjatyckich i amerykańskich. Taki podział rynku jak w Europie jest ewenementem na skalę światową.
W UE istnieje ponad 1200 stacjonarnych operatorów telekomunikacyjnych, 100 operatorów sieci komórkowych, 200 operatorów wirtualnych sieci i 1500 operatorów kablowych.
W Stanach Zjednoczonych działa sześciu głównych operatorów, w Chinach tylko trzech. Europa musi dokonać zmian w strukturze rynku i regulacjach. Bez konsolidacji i unifikacji przepisów Europa nie wygra z potęgami cyfrowymi jak Stany Zjednoczone czy Chiny.
Trzeba inwestować w telekomunikację
– Dokonanie kolejnego skoku cywilizacyjnego, dzięki ogólnodostępnemu szerokopasmowemu internetowi, wymaga natychmiastowych działań. Moim zdaniem nie będą one efektywne, jeśli regulatorzy i operatorzy nie podejmą ich wspólnie. W Unii Europejskiej, czyli na naszym podwórku współdziałanie jest niezbędne chociażby do realizacji celów Agendy Cyfrowej – tłumaczy Prezes Orange Polska, Maciej Witucki
Warto jednak zadać pytanie, dlaczego bardziej powinniśmy inwestować w rozwój teleinformatyki, a nie np. lotnisk czy fabryk? W przekonaniu uczestników Sympozjum jest to po prostu decyzja strategiczna. Z punktu widzenia przyszłego rozwoju kraju już dziś powinniśmy lokować nasze pieniądze w takie aktywności, które będą owocowały za kilka, a nawet kilkanaście lat. Ma to zresztą znaczenie także w kontekście tworzenia nowych miejsc pracy, które to działanie, o czym doskonale wiemy, także jest formą walki z recesją.
Dla kogo superszybki internet?
W trakcie Sympozjum Regulatorów wykazywano, że choć w UE istnieje Agenda Cyfrowa, która zakłada m.in. uniwersalizację regulacji i norm, edukację społeczeństwa tak, by umiało ono korzystać z technologii, czy prozaiczne inwestowanie w innowacje i badani, to jest kilka przeszkód, które najpierw trzeba pokonać, by móc realizować te postulaty. UE chce też, między innymi, by telekomy wciąż zwiększały szybkość transferu danych. Tyle tylko, że niestety, firmy z branży telekomunikacyjnej nie są aż tak chętne do inwestowania w nowe technologie, jak kiedyś. Dlaczego? Ostatni Raport Komisji Europejskiej wskazuje, że jedynie 2 procent Europejczyków kupuje dostęp do internetu o prędkości 100 Mb/s bądź wyższej. Klienci nie chcą kupować superszybkiego dostępu do internetu, ponieważ nie widzą z tego korzyści.
Jednak, jak zauważają uczestnicy Sympozjum, nowe technologie, takie jak LTE nie są i nie mogą być celem samym w sobie. Sieć to jedynie narzędzie, które umożliwia kreowanie nowych usług i nowych możliwości. Argument z gatunku “potrzebujemy szybszej sieci po to, żeby można było szybciej ściągać pliki” jest mało przekonujący. Nie po to trzeba budować sieci FTTH, żeby użytkownik mógł pobrać film, w jakości HD w kilka minut. Potrzebny jest pomysł na treści, ale także edukacja społeczeństwa o możliwościach, jakie dają nowe technologie, która pozwoli w pełni korzystać z ich z zalet. Jest to szczególnie ważne w kontekście zmieniającego się społeczeństwa.
Można się z tym zgodzić, ponieważ coraz większą grupę stanowią ludzie, którzy technologii cyfrowych nie uczyli się w dorosłym życiu, ale są z nią obyci od dzieciństwa i jest ona dla nich immanentną częścią funkcjonowania. Na drugim biegunie wyzwań jest natomiast starzenie się społeczeństw w Europie – w 2020 roku 25% populacji stanowić będą ludzie powyżej 65. roku życia.
Współczesnym wyzwaniem społecznym jest więc przełamywanie barier mentalnych, opartych na przekonaniu, że nowe technologie są zbyt skomplikowane, niebezpieczne lub niedostępne dla wszystkich. Większość pokolenia 50+ nie używa internetu, dlatego, że niezbyt skutecznie pokazano im, w jaki sposób mogą go wykorzystać. Dlatego jednym z celów graczy na telekomunikacyjnym rynku powinno być upowszechnianie wiedzy na temat nowych technologii, pokazywanie sposobów ich wykorzystania do nauki, dostępie do kultury, pracy, budowania lokalnych wspólnot. Trudno też nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że sama edukacja to zbyt mało. Bo cóż z tego, że wykształcimy w społeczeństwie zrozumienie i potrzebę korzystania z dobrodziejstw nowoczesnych technologii, jeśli jednocześnie nie zapewnimy obywatelom do nich dostępu? Uczestnicy Sympozjum często to podkreślali.
Klient na 1. miejscu
W rozmowach i dyskusjach wykazywano, że bez dobrych regulacji, zapewniających rozwój telekomów, prywatni inwestorzy nie będą chętni do dawania pieniędzy na tę branżę. Dla prywatnych inwestorów, bowiem jest to biznes jak każdy inny. Często padały głosy, że ramy prawne UE powinny zapewniać właśnie, między innymi, stabilne warunki do inwestowania. W Polsce pod tym względem jest nie najgorzej.
– Doceniamy, że rząd w ramach projektu Narodowego Planu Szerokopasmowego zakłada działania sprzyjające zniesieniu barier inwestycyjnych, które obejmują m.in. aktywną promocję otoczenia prawno-regulacyjnego sprzyjającego inwestycjom w infrastrukturę szerokopasmową, zapewnienie dostępu do informacji o infrastrukturze, czy działania mające na celu zwiększenie popytu na usługi szerokopasmowe - tłumaczy prezes Orange Polska, największego polskiego operatora.
Szerokopasmowy internet to jednak tylko jeden z elementów tego, jak telekomy będą się zmieniać w najbliższym czasie. Firmy te chciałyby większej swobody między innymi, dlatego, że niedługo będą musiały integrować się z innymi branżami: energetyką czy finansami. Słuchając dyskusji na Sympozjum nie da się nie zauważyć, że rynek zmierza do oferowania wielu równoległych usług, które będą się opierać właśnie na szerokopasmowych sieciach. Telekomy ewidentnie zauważyły już, i widać to było podczas Sympozjum Regulatorów, że klientom trzeba dostarczać nie tylko usługi, ale też wypełniać to treścią – zróżnicowaną, dobrą, dostępną zarówno na tablety i smartfony. Bo to klient, ostatecznie, ma być według telekomów zadowolony – była to jedna z przewodnich myśli wielu wypowiedzi podczas spotkań regulatorów i telekomów.
Minister Administracji i Cyfryzacji - fragment wypowiedzi z Sympozjum Regulatorów
Globalna cyfrowa rewolucja jest szansą na rozwój społeczno-gospodarczy w przyszłości. Internet zmienia świat we wszystkich aspektach: od gospodarki (shareconomy), poprzez sferę prywatną, która z jednej strony potrzebuje mediów społecznościowych i sieci, a z drugiej strony wymaga ochrony.
Codziennie napotykamy nowe wyzwania związane z budowaniem społeczeństwa cyfrowego i gospodarki opartej na wiedzy. Nie ma znaczenia w jakiej części świata żyjemy, te wyzwania wszędzie są podobne. Dlatego możemy radzić sobie z nimi korzystając z podobnych, choć nie identycznych metod, takich jak rozwój infrastruktury, umiejętności cyfrowych i ochrona obywateli w cyfrowym świecie.
Musimy zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności związanej z zapewnieniem dostępu do wysokiej jakości szybkiego internetu dla wszystkich. Wymaga to stworzenia lepszych warunków i korzystnych regulacji dla inwestycji i biznesu oraz korzystania z nowych technologii takich jak LTE i 4G. Wymaga to także właściwych i otwartych regulacji – koregulacji – nastawionych na rozwój biznesu. Ale, przede wszystkim, nastawionych na prawa konsumentów i zadowolenie użytkowników – jak na przykład w procesie harmonizacji opłat roamingowych w UE.