Według niektórych prawników pobierane przez zarządców autostrad opłaty są bezprawne.
Według niektórych prawników pobierane przez zarządców autostrad opłaty są bezprawne. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Za przejazd autostradami zbudowanymi z naszych podatków trzeba słono płacić. Ale wkrótce może się okazać, że zarządcy dróg ściągają z nas pieniądze bezprawnie – informuje "Gazeta Wyborcza". Według dr. Artura Iglińskiego, adwokata i wykładowcy prawa z Poznania, rozporządzenie, na podstawie którego ustala się które drogi są płatne, jest niekonstytucyjne. Rozporządzenie wydaje się na podstawie ustawy, ale musi być w niej dokładnie wskazane, kto wyda rozporządzenie i czego ono będzie dotyczyło.

Każdy kierowca może jednak wystąpić do sądu z roszczeniem wobec zarządcy autostrady, czy to prywatnej, czy państwowej, o zwrot poniesionych opłat. – Trudno wyrokować, co zrobi sąd. Ale może np. zwrócić się do Trybunału z pytaniem o zgodność kwestionowanego przepisu z konstytucją. Wtedy poznalibyśmy stanowisko Trybunału – sugeruje prof. Winczorek.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Nic do zarzucenia nie ma sobie za to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która broni ministerialnego rozporządzenia. Przekonuje, że wszystko przeanalizowali prawnicy z resortu i nie mieli żadnych zastrzeżeń wobec rozporządzenia. Ale jak wiadomo, urzędnicy lubią się mylić.
Polskie drogi zyskują rozgłos za granicą. O niebezpieczeństwach, jakie fundują kierowcom nadwiślańskie szosy, napisał magazyn "The Economist". – Polska ma jedne z najniebezpieczniejszych dróg w Europie. (…). Tylko w 2011 roku zginęło na nich około 4,2 tysiąca osób. To oznacza, że wskaźnik śmiertelności drogowej wyniósł w Polsce 110 zgonów na milion obywateli, niemal dublując europejską średnią 60 zgonów i wypadając żałośnie przy brytyjskim wskaźniku 32 zgonów – alarmuje "The Economist".

Źródło: "Gazeta Wyborcza"