Premier Donald Tusk spotkał się dziś z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem. Na konferencji po rozmowie opowiadał o przygotowaniach do Euro 2012 i kontaktach polsko-ukraińskich.
Donald Tusk zaczął od tłumaczenia się: – Kiedy oba nasze państwa dowiedziały się, że będą gospodarzami Euro nikt nie spodziewał się, że nadejdzie kryzys.
Następnie przeszedł do zapewnień. – Ukraina i Polska dobrze wykonały swoje zadania i są przygotowane na Euro 2012. Choć nie wszystkie założenia zostały zrealizowane, nie powinno to wpłynąć na przebieg mistrzostw europy – powiedział.
W drugiej części premier skupił się na rozmowach dotyczących zbliżania Ukrainy do Unii Europejskiej. Przypomniał o zbliżającym się podpisaniu umowy stowarzyszeniowej, co odbędzie się 30 marca. Tusk podkreślał, że to głównie "wspólny wysiłek Ukrainy i Polski" przyczynił się do tego i że – Krok po kroku proces zbliżania Europy i Ukrainy postępuje. Zakończył tę cześć swojej wypowiedzi słowami – Cieszę się, że mamy podobny punkt widzenia.
Przeszedł później do najmniej miłej części, związanej z sytuacją demokracji u naszych dużych wschodnich sąsiadów. Bardzo dyplomatycznie zaznaczył – Ważne, żeby sytuacja Ukrainy była postrzegana tak, że jest ona w stanie sprostać wymaganiom demokratycznym. Tusk wspomniał też o tegorocznych wyborach parlamentarnych na Ukrainie. Bardzo lekko strofując swojego gościa podsumował temat demokracji na Ukrainie słowami – Mamy nadzieję, że nie zostanie zaprzepaszczone to nad czym pracowaliśmy.
Na koniec wspomniał o konkretnych problemach m.in. sprawie upamiętnienia ofiar w Bykowni, pracy na rzecz wspólnych mniejszości narodowych, rozpoczęciu działania konsulatu w Doniecku w maju i sytuacji polskich przedsiębiorców na Ukrainie (w szczególności problemów ze zwrotem VATu).
Donald Tusk swoją wypowiedź zakończył słowami: – Mimo różnicy zdań czy ocen, Kijów i Warszawa umieją współpracować i jest to współpraca wyjątkowa, dziękuje za zaangażowanie i dobry przebieg rozmów.