Czy są procedury postępowania z wiernymi, którzy donoszą duchownym, że byli przez któregoś z księży molestowani? Niedawno debatował nad tym Episkopat. Ustalił strategię "zero tolerancji dla księży pedofilów. Poszkodowanym oferuje... "wsparcie duchowe".
Tydzień temu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Józef Michalik zapowiedział zmianę w kwestii molestowania dzieci w polskim Kościele. Kapłan, któremu zostanie udowodniona pedofilia, będzie przenoszony do stanu świeckiego.
Co z oprawcami?
Na Konferencji przyjęto dokument regulujący postępowanie w przypadku molestowania nieletnich w Kościele. Jego głównym założeniem jest brak tolerancji wobec księży-pedofilów. Dokument musi być jeszcze zatwierdzony przez Watykan. Wtedy też zostanie opublikowany. Już dzisiaj wiemy jednak, że stosunek do kwestii nadużyć wobec dzieci ma być zaostrzony.
Wydalenie kapłana ze służby może odbyć się po sądzie kościelnym, który działa niezależnie od sądu cywilnego. Wydalenie to nie wyklucza późniejszego zastosowania wobec takiej osoby przepisów prawa karnego.
Jest to reakcja na zarzuty przymykania oczy na sprawy nadużyć seksualnych w Kościele Katolickim, jak i oskarżeń o akceptowanie takich zachowań wśród księży. Michalik przyznał, że pedofilia to coś złego, czyn przestępczy. - Zwłaszcza, że dotyczy dzieci, osób małoletnich - podkreślił. Kościół nie będzie jednak współpracował z wymiarem sprawiedliwości ze względu na tajemnicę spowiedzi.
Co z poszkodowanymi?
Niedawno w Słowenii sąd nakazał Kościołowi Katolickiemu zapłacić odszkodowanie kobiecie, która jako dziecko była molestowana seksualnie przez nieżyjącego już od kilku lat księdza.
W Polsce taki precedens jeszcze nie miał miejsca. Po zakończonych pracach nad dokumentem ksiądz Józef Kloch, rzecznik Episkopatu Polski zapowiedział, że duchowni nie przewidzieli odszkodowań dla ofiar księży-pedofilów. Według niego prawo polskie finansowo obciąża wyłącznie osoby, które popełniają karany czyn. Oznacza to, że płacić powinni przestępcy, a nie Kościół. - Nie widzę tutaj żadnych wyjątków - wyjaśniał. Zapewnił jednak, że ofiary otrzymają "duchowe oraz moralne wsparcie".
Zmiany w Polsce, zmiany w Watykanie
Od niedawna duże zmiany w kwestii molestowania dzieci przez księży zachodzą w Watykanie. Podejście do tej wstydliwej dla Kościoła sprawy zmienia się diametralnie. Za czasów kardynalskich Joseph Ratzinger oskarżany był o tuszowanie tego problemu. Już jako papież w 2010 roku hańbą nazwał skandal pedofilski w Kościele irlandzkim. Mówił wtedy o poczuciu przerażenia i zdrady, a same czyny nazwał grzesznymi i przestępczymi. Powiedział wtedy, że "nic nie jest w stanie przekreślić zła jakiego doznały ofiary".
Sam później spotkał się z ofiarami seksualnych nadużyć z ramienia duchownych kościoła w Niemczech. Powiedział wtedy, że "chrześcijanie w obecnej epoce korupcji, chciwości i przemocy powinni zadać sobie pytania, które stawiał ojciec Reformacji, Marcin Luter".
O zachodzących zmianach jeden z forumowiczów portalu wiara.pl słusznie powiedział: "To nie w Kościele zachodzi zmiana tylko wśród hierarchii kościelnej i w procedurach. Lud Boży cały czas miał taki sam stosunek do pedofilii i zawsze była ona obrzydliwością".