Rolnicy protestują przeciwko stanowisku PiS w sprawie uboju rytualnego
Rolnicy protestują przeciwko stanowisku PiS w sprawie uboju rytualnego Fot. Jędrzej Wojnar / Agencja Gazeta
Reklama.
Pomysł manifestacji w przeddzień sejmowego głosowania w sprawie uboju rytualnego zrodził się w Porozumieniu Rolników województw wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i lubuskiego. – To wieś głosowała na PiS, a dzisiaj ta partia nas zawiodła, jesteśmy bardzo rozgoryczeni – mówi w rozmowie z Gazeta.pl szef organizacji Sławomir Szyszka.
Rolnicy są jeszcze w drodze do stolicy i mają ze sobą krowę, którą zamierzają wprowadzić do biura PiS. Szyszka potwierdza, że zrobili wcześniej rekonesans i wiedzą, gdzie znajdzie się dla niej miejsce. – Mamy wodę, sprzęt do oporządzenia. Mam nadzieję, że pan przewodniczący PiS i jego ludzie potrafią się nią zajęć. Pan Jarosław będzie musiał się zarejestrować jako producent rolny. Ale to łatwe. Musi tylko podpisać dokumenty i przekazać stosownej agencji w miejscu zamieszkania – twierdzi szef Porozumienia Rolników.
Skąd to oburzenie? W piątek Sejm zdecyduje, czy zakazać uboju rytualnego bez ogłuszania na cele religijne. Posłowie PiS opowiadają się za zakazem, a uderzy on w interesy hodowców bydła.
Rządowy projekt ustawy regulującej ubój rytualny wywołał bitwę na argumenty przeciwników i zwolenników tych praktyk. Na Facebooku zorganizowano na przykład akcję, która ma wywierać nacisk na tych polityków, którzy chcą dopuścić ubój bez ogłuszania. – Jest około 20 dużych firm, które eksportują takie mięso i one mają bardzo duże wpływy. Dlatego niestety w Polsce wciąż pojawia się problem zabijania zwierząt w sposób barbarzyński – mówił w rozmowie z naTemat jeden z jej inicjatorów.

Źródło: Gazeta.pl