Szukasz pracy? Znajdziesz ją w szwedzkich lasach. Można zarobić ponad 14 tys. zł

29 tys. koron szwedzkich to około 14.440 zł. W Polsce zarobki w zasięgu niewielu, dla pracowników fizycznych praktycznie nierealne, w szwedzkim lesie na porządku dziennym.

Pracownicy leśni zajmują się czyszczeniem lasu, a więc wycinaniem drzew, złamanych gałęzi i konarów oraz wykonywaniem cięć pielęgnacyjnych. Praca jest dla osób z doświadczeniem, jak i tych, którzy jeszcze nie pracowali w lesie. Ci drudzy jednak przed przystąpieniem do pracy zobligowani są do szkolenia. Pracownik leśny zaczyna pracę o 7.00 rano, a kończy około godziny 14.00-15.00.

W czasie zlecenia, które może obejmować na przykład czyszczenie lasu na powierzchni 30 ha, pracownicy mieszkają w wynajętych przez pracodawcę kwaterach. Zazwyczaj położone są one w odległości 10 - 50 km od działki leśnej, na której podejmowane są prace – opowiada Piotr, Polak pracujący w szwedzkim lasie i jednocześnie osoba organizująca szkolenia przyszłym pracownikom.

Polacy pracujący w szwedzkich lasach zarabiają około 120 – 130 koron szwedzkich na godzinę, Daje to niecałe 65 zł. W zależności od stopnia trudności leśnej działki można zarobić 1-1,5 tys. koron dziennie, czyli nawet 750 zł. Częściej dotyczy to jednak doświadczonych pracowników decydujących się na pracę na akord. Wysokość stawek określona jest w taryfikatorach płacowych będących efektem porozumień zbiorowych. Zależy też od doświadczenia i stażu pracy.

Dla osób, które obawiają się ciężkiej pracy w lesie, alternatywą mogą okazać się szkółki leśne. Zarobki w szkółkach leśnych zaczynają się od 600 koron dziennie. W większości przypadków jest to praca na akord. Zajęcia w szkółkach leśnych trwają niemal przez cały rok. Sadzenie drzew rozpoczyna się już wczesną wiosną. Co ważne, pracę tę z powodzeniem mogą wykonywać kobiety.

Szwecja to kraj o największej powierzchni lasów spośród wszystkich państw UE. Większość z nich znajduje się w rękach prywatnych. Praca dla Polaków w szwedzkich lasach to być może ostatni gwizdek na zarobienie niezłych pieniędzy w tym kraju. Naszych rodaków wypierają pracownicy fizyczni z Estonii i Litwy, którzy godzą się na pracę po niższych stawkach.