
Na jednej z ostatnich mszy w swojej parafii ks. Wojciech Lemański zaapelował o wyciszenie emocji. Zapewnił swoich parafian, że wróci do nich i że nadal zamierza się odwołać od decyzji abpa Hosera, ale teraz przekaże Jasienicę administratorowi. Poprosił zgromadzonych na mszy wiernych, aby współpracowali z nowym księdzem, a przede wszystkim przestali zaogniać spór przez ostre wypowiedzi w mediach.
REKLAMA
Ksiądz Wojciech Lemański zgodził się opuścić parafię w Jasienicy i przekazać ją administratorowi. Z jego wypowiedzi na porannej mszy wynika, że po części skłoniły go do tego ostre wypowiedzi swoich parafian, którzy w niewybrednych słowach atakowali abp. Hosera i kanclerza kurii warszawsko-praskiej. – Wyciszcie emocje – apelował ks. Lemański na jednej z ostatnich mszy, jakie odprawił w Jasienicy przed przekazaniem kościoła administratorowi.
Odchodzący proboszcz przekonywał parafian, że swoim zachowaniem dają także podstawę do oceny jego samego. – Mam nadzieję, że wy swoją postawą pokażecie, że ja mogę za was ręczyć – wyjaśniał. – Nie jesteście tutaj dla mnie, tylko dla Kościoła, dlatego proszę - media mają swoją specyfikę, szukają tych, którzy chcą coś powiedzieć - wy już swoje powiedzieliście. Ukłony za każde dobre słowo, ale teraz każde słowo może zaszkodzić – przekonywał swoich parafian.
Ksiądz Lemański informował też swoich parafian co dalej będzie się działo z parafią. – Będziemy prowadzić rozmowy z kurią na temat czasowego przekazania parafii. Nadal uważam, że to niesprawiedliwe i będę się odwoływał od tej decyzji – relacjonował. – Tylko o jedno was proszę - nikomu nic już nie mówcie. Pokażcie, że stać was na trwanie przy kościele nikomu nie grożąc, nikomu nie wypominając – to by było najgorsze co można zrobić - stanąć komuś na drodze do kościoła, ona jest dla wszystkich – dodał.
Duchowny skrytykował także agresywne zapędy wiernych. – Jutro może się okazać, że nie wypchniecie, tylko przewrócicie samochód, a pojutrze zrobicie komuś krzywdę – mówił na mszy.
Ksiądz Lemański przekonuje, że jeśli parafianie będą źle traktować tymczasowego zarządcę parafii, to wystawią złe świadectwo, bo jest proboszczem w Jasienicy już od 7 lat. – Jeśli pokażecie, że tu są jakieś jasienickie zakapiory, które nie chcą pomóc w utrzymaniu tej parafii, nie chcą się spowiadać czy przyjmować komunii u kogoś innego, to wystawicie świadectwo o mnie. I nie mówcie już nic – zakończył.
