Ksiądz Wojciech Lemański apeluje do parafian, by nie zaogniali sytuacji wokół przeniesienia go na emeryturę.
Ksiądz Wojciech Lemański apeluje do parafian, by nie zaogniali sytuacji wokół przeniesienia go na emeryturę. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta

Na jednej z ostatnich mszy w swojej parafii ks. Wojciech Lemański zaapelował o wyciszenie emocji. Zapewnił swoich parafian, że wróci do nich i że nadal zamierza się odwołać od decyzji abpa Hosera, ale teraz przekaże Jasienicę administratorowi. Poprosił zgromadzonych na mszy wiernych, aby współpracowali z nowym księdzem, a przede wszystkim przestali zaogniać spór przez ostre wypowiedzi w mediach.

REKLAMA
Ksiądz Wojciech Lemański zgodził się opuścić parafię w Jasienicy i przekazać ją administratorowi. Z jego wypowiedzi na porannej mszy wynika, że po części skłoniły go do tego ostre wypowiedzi swoich parafian, którzy w niewybrednych słowach atakowali abp. Hosera i kanclerza kurii warszawsko-praskiej. – Wyciszcie emocje – apelował ks. Lemański na jednej z ostatnich mszy, jakie odprawił w Jasienicy przed przekazaniem kościoła administratorowi.
Odchodzący proboszcz przekonywał parafian, że swoim zachowaniem dają także podstawę do oceny jego samego. – Mam nadzieję, że wy swoją postawą pokażecie, że ja mogę za was ręczyć – wyjaśniał. – Nie jesteście tutaj dla mnie, tylko dla Kościoła, dlatego proszę - media mają swoją specyfikę, szukają tych, którzy chcą coś powiedzieć - wy już swoje powiedzieliście. Ukłony za każde dobre słowo, ale teraz każde słowo może zaszkodzić – przekonywał swoich parafian.
Ksiądz Lemański informował też swoich parafian co dalej będzie się działo z parafią. – Będziemy prowadzić rozmowy z kurią na temat czasowego przekazania parafii. Nadal uważam, że to niesprawiedliwe i będę się odwoływał od tej decyzji – relacjonował. – Tylko o jedno was proszę - nikomu nic już nie mówcie. Pokażcie, że stać was na trwanie przy kościele nikomu nie grożąc, nikomu nie wypominając – to by było najgorsze co można zrobić - stanąć komuś na drodze do kościoła, ona jest dla wszystkich – dodał.
Duchowny skrytykował także agresywne zapędy wiernych. – Jutro może się okazać, że nie wypchniecie, tylko przewrócicie samochód, a pojutrze zrobicie komuś krzywdę – mówił na mszy.
Ksiądz Lemański przekonuje, że jeśli parafianie będą źle traktować tymczasowego zarządcę parafii, to wystawią złe świadectwo, bo jest proboszczem w Jasienicy już od 7 lat. – Jeśli pokażecie, że tu są jakieś jasienickie zakapiory, które nie chcą pomóc w utrzymaniu tej parafii, nie chcą się spowiadać czy przyjmować komunii u kogoś innego, to wystawicie świadectwo o mnie. I nie mówcie już nic – zakończył.