
Reklama.
Dzisiaj rano przez polskie media przetoczyła się informacja mówiąca, że polski ambasador został w poniedziałek wezwany do siedziby MSZ Izraela. Polski resort spraw zagranicznych od razu sprostował, że jego przedstawiciel otrzymał "zaproszenie", a nie "wezwanie", dodając, iż Izrael nie złożył na ręce dyplomaty żadnej noty protestacyjnej. – Spotkanie przebiegało w spokojnej, wyważonej atmosferze – zapewnił zastępca szefa biura prasowego MSZ Rafał Sobczak.
Niedługo później podobne "zaproszenie" otrzymał ambasador Izraela w Polsce Zwi Raw-Ner. Jego spotkanie z przedstawicielami polskiego MSZ rozpoczęło się w środowe południe i trwało około godziny. Rozmowa dotyczyła sprawy uboju rytualnego. Po opuszczeniu budynku MSZ ambasador Izraela nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
– Ambasador rozmawiał z dyrektorem Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu. Spotkanie było analogiczne do rozmowy, którą w poniedziałek przeprowadził nasz ambasador w izraelskim MSZ. Pan ambasador został poinformowany o stanowisku polskiego parlamentu i rządu – powiedział Sobczak.
W miniony piątek Sejm odrzucił rządowy projekt ustawy, który legalizował ubój rytualny. Decyzja ta bardzo nie spodobała się polskim oraz zagranicznym środowiskom żydowskim. Izraelskie MSZ napisało nawet krótkie oświadczenie w tej sprawie, w którym stwierdziło, że zakaz prowadzenia uboju rytualnego "poważnie szkodzi próbie przywrócenia tu życia żydowskiego".
źródło: TVN24