Zdjęcie wykonane podczas zatrzymania Dżochara Carnajewa
Zdjęcie wykonane podczas zatrzymania Dżochara Carnajewa Fot. Egor Sheremet / Twitter.com

Zdjęcia Dżochara Carnajewa, domniemanego zamachowca z Bostonu, na okładce magazynu "Rolling Stone" wywołało w Stanach Zjednoczonych burzę. Wielu Amerykanów nie kryje oburzenia, twierdząc, że "Rolling Stone" kreuje mordercę na gwiazdę popkultury. Aby pokazać jego "prawdziwą twarz", policyjny fotograf Sean Murphy ujawnił zdjęcia zakrwawionego Carnajewa, które zrobił podczas jego zatrzymania. – To jest prawdziwy zamachowiec z Bostonu – oświadczył Murphy.

REKLAMA
Niedawno redakcja "Rolling Stone'a" zdradziła, że z okładki sierpniowego numeru magazynu na czytelników będzie spoglądać Dżochar Carnajew, 19-latek oskarżony o zorganizowanie zamachu bombowego w Bostonie. "Rolling Stone" wytłumaczył, że artykuł poświęcony domniemanemu terroryście opisuje, jak obiecujący student wpadł w sidła radykalnego islamu i "stał się potworem". Wyjaśnienie redakcji przekonało jednak niewiele osób. W internecie dominują komentarze zarzucające jej promowanie mordercy.
Decyzja "Rolling Stone'a" oburzyła m.in. policyjnego fotografa sierżanta Seana Murphy'ego, który uczestniczył w zatrzymaniu Carnajewa. Według niego okładka przedstawiająca wymuskanego nastolatka, wyglądającego niczym kolejna gwiazda rocka, znieważa policjantów oraz rodziny poległych funkcjonariuszy. Dlatego sierż. Murphy przesłał redakcji "Boston Magazine" zdjęcia wykonane podczas zatrzymania Carnajewa. Widać na nich zakrwawionego, rannego po wymianie ognia z policjantami nastolatka.
– Ten gość jest zły. To jest prawdziwy zamachowiec z Bostonu – napisał Murphy w przesłanym do redakcji oświadczeniu. Rzecznik prasowy stanowej policji poinformował, że przełożeni sierż. Murphy'ego nie wyrazili zgody na opublikowanie zdjęć z zatrzymania. Policyjny fotograf został już objęty służbowym dochodzeniem.
Więcej zdjęć z zatrzymania Carnajewa można znaleźć w "Boston Magazine".
Zamach bombowy w Bostonie, który miał miejsce 15 kwietnia 2013 roku, doprowadził do śmierci trzech osób. Śledczy uważają, że został on zorganizowany przez Dżochara i Tamerlana Carnajewów. Po przeprowadzeniu zamachu bracia mieli jeszcze zabić policjanta. Tamerlan zginął podczas obławy. W jej trakcie ranny został także Dżochar, ale lekarze zdołali go uratować. Teraz 19-latek przebywa w areszcie i jest oskarżony o przeprowadzenie zamachu. Carnajew nie przyznał się do winy. Wyrok w jego sprawie jeszcze nie zapadł.
źródło: BBC