Politycy PO chcą doprowadzić do ograniczenia przywilejów związków zawodowych. Dlatego przygotują raport o kosztach ich działania.
Politycy PO chcą doprowadzić do ograniczenia przywilejów związków zawodowych. Dlatego przygotują raport o kosztach ich działania. fot. Łukasz Głowala / Agencja Gazeta

Od 11 września ma się zacząć związkowa jesień – szeroka koalicja związków zacznie antyrządowe protesty. Politycy PO zdają się przygotowywać na to odpowiedź, bo Parlamentarny Zespół Wolnego Rynku przygotuje raport, w którym opisze horrendalne koszty utrzymania etatowych działaczy i ich biur. W Kampanii Węglowej wynoszą one 30 mln zł, a w KGHM 10 mln zł rocznie.

REKLAMA
Raport o kosztach działania związków zawodowych w państwowych firmach, urzędach, agencjach rządowych, szkołach i na uniwersytetach przygotuje Parlamentarny Zespół Wolnego Rynku – informuje "Gazeta Wyborcza". Ma to być odpowiedź na przygotowywaną przez związkowców falę strajków, która rozpocznie się od 11 września. Kierowany przez Michała Jarosa z Platformy Obywatelskiej zespół chce nagłośnić takie patologie jak konieczność płacenia za etaty związkowców, utrzymywania ich biur i zbierania od pracowników składek na działalność związków. Koszty dla firm są ogromne.

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) etatowych związkowców jest 75, a w miedziowej spółce KGHM - 43. Żadnego z nich nie można zwolnić. Na utrzymanie związków KGHM płaci ponad 10 mln zł rocznie; Kompania Węglowa - niemal 30 mln; JSW - prawie 12 mln. Pieniądze idą głównie na wynagrodzenia; pensja działacza to średnia z ostatnich trzech miesięcy przed podjęciem pracy w związku. W Poczcie Polskiej (90 etatowych działaczy) niektórzy związkowcy mają lepsze biura niż zarząd, a nawet specjalne pomieszczenie, gdzie trzymają trumnę używaną na manifestacjach (symbolizuje śmierć Poczty). CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Ale to tylko część kosztów utrzymania związkokracji, bo dotychczas nikt nie zbadał jakie są koszty działania związków w agencjach rządowych (np. Agencji Nieruchomości Rolnych czy Agencji Rynku Rolnego), na uniwersytetach czy w szkołach. Dlatego posłowie liczą, że jeśli przygotowany przez nich raport wywoła społeczne oburzenie, będą mogli wznowić prace nad ustawą ograniczającą przywileje związków. Podstawowa zmiana zakłada zniesienie finansowania związków z budżetu firmy – jedynym źródłem dochodu miałyby być składki.
Związkowy punkt widzenia przedstawia na swoim blogu Jan Guz, przewodniczący OPZZ.

Związki zawodowe odrzucają pozorowany dialog z rządem, ale zarazem potrafią konstruktywnie zgłaszać swoje projekty i przekonywać do nich pracodawców. Niedawno w siedzibie OPZZ doszło do spotkania między przedstawicielami największych centrali związkowych i pracodawców z PKPP Lewiatan, Pracodawców RP, Związku Pracodawców i Przedsiębiorców oraz Związku Rzemiosła Polskiego. Dyskusja dotyczyła ustawy o zamówieniach publicznych. Jest to niezwykle istotna sprawa, ponieważ wartość polskiego rynku zamówień publicznych przekracza 140 mld zł i dotyczy setek tysięcy pracowników. CZYTAJ WIĘCEJ



Źródło: "Gazeta Wyborcza"