
Od 11 września ma się zacząć związkowa jesień – szeroka koalicja związków zacznie antyrządowe protesty. Politycy PO zdają się przygotowywać na to odpowiedź, bo Parlamentarny Zespół Wolnego Rynku przygotuje raport, w którym opisze horrendalne koszty utrzymania etatowych działaczy i ich biur. W Kampanii Węglowej wynoszą one 30 mln zł, a w KGHM 10 mln zł rocznie.
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) etatowych związkowców jest 75, a w miedziowej spółce KGHM - 43. Żadnego z nich nie można zwolnić. Na utrzymanie związków KGHM płaci ponad 10 mln zł rocznie; Kompania Węglowa - niemal 30 mln; JSW - prawie 12 mln. Pieniądze idą głównie na wynagrodzenia; pensja działacza to średnia z ostatnich trzech miesięcy przed podjęciem pracy w związku. W Poczcie Polskiej (90 etatowych działaczy) niektórzy związkowcy mają lepsze biura niż zarząd, a nawet specjalne pomieszczenie, gdzie trzymają trumnę używaną na manifestacjach (symbolizuje śmierć Poczty). CZYTAJ WIĘCEJ
Ale to tylko część kosztów utrzymania związkokracji, bo dotychczas nikt nie zbadał jakie są koszty działania związków w agencjach rządowych (np. Agencji Nieruchomości Rolnych czy Agencji Rynku Rolnego), na uniwersytetach czy w szkołach. Dlatego posłowie liczą, że jeśli przygotowany przez nich raport wywoła społeczne oburzenie, będą mogli wznowić prace nad ustawą ograniczającą przywileje związków. Podstawowa zmiana zakłada zniesienie finansowania związków z budżetu firmy – jedynym źródłem dochodu miałyby być składki.
Związki zawodowe odrzucają pozorowany dialog z rządem, ale zarazem potrafią konstruktywnie zgłaszać swoje projekty i przekonywać do nich pracodawców. Niedawno w siedzibie OPZZ doszło do spotkania między przedstawicielami największych centrali związkowych i pracodawców z PKPP Lewiatan, Pracodawców RP, Związku Pracodawców i Przedsiębiorców oraz Związku Rzemiosła Polskiego. Dyskusja dotyczyła ustawy o zamówieniach publicznych. Jest to niezwykle istotna sprawa, ponieważ wartość polskiego rynku zamówień publicznych przekracza 140 mld zł i dotyczy setek tysięcy pracowników. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Gazeta Wyborcza"


