
Posłowie PO przygotowali projekt ustawy, która ogranicza rozbudowane przywileje związków zawodowych. Nie uderza ona w samych pracowników, ale w organizacje, likwidując utrzymywane przez firmy etaty związkowe, odbierając prawo do pomieszczeń w siedzibie firmy i zbieranie składek przez pracodawce. Związkowcy podnoszą larum, zarzucając władzy motywację polityczną.
REKLAMA
Wkrótce rozpocznie się zbieranie podpisów pod projektem ustawy, którą przygotował Parlamentarny Zespół ds. Wolnego Rynku pod przewodnictwem Michała Jarosa z Platformy Obywatelskiej – podaje "Rzeczpospolita". Ustawa znosi część przywilejów, jakimi cieszą się związki zawodowe: etaty dla działaczy płacone wprost z kasy firmy, pomieszczenia na działalność związku oraz przywilej zbierania składek przez pracodawcę.
Już sama zapowiedź złożenia projektu wywołuje oburzenie zainteresowanych. – W ten sposób władza realizuje zapędy dyktatorskie – alarmuje szef OPZZ Jan Guz. Rzecznik NSZZ „Solidarność" Marek Lewandowski mówi z kolei o „politycznej zemście" i ostrzega, że działalność związkowa w Polsce będzie zagrożona. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Rzeczpospolita"
Związkowcy przekonują, że projekt ustawy to wynik ostatniej działalności związków, które prowadzą coraz ostrzejszy spór z rządem. To "Solidarność" ostro walczyła z podniesieniem wieku emerytalnego, uelastycznieniem czasu pracy, a Piotr Duda na niedawnym kongresie PiS nazwał Donalda Tuska "tchórzem i kłamcą".
Z kolei jesienią "Solidarność" chce zorganizować masowe protesty i strajk generalny. "Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników, bo nie we wszystkich regionach policzono już głosy i nie we wszystkich zakładach przeprowadzono już referenda. Ale z tego, co do nas dociera, wynika, że od 60 do nawet 80 proc. załogi opowiedziało się w referendach za zaproponowanymi przez nas akcjami protestacyjnymi" – informował niedawno Marek Lewandowski, rzecznik "Solidarności".
Źródło: "Rzeczpospolita"

