Krzysztof Jackowski, jasnowidz z Człuchowa wygłosił ostatnio wykład na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Studenci i władze uniwersytetu byli zachwyceni. Naukowcy mniej. To nie pierwszy przypadek, gdy jasnowidz jest zapraszany na uczelnie.
"Sceptycyzm i racjonalność w stosunku do jasnowidzenia" – taki tytuł nosił wykład Krzysztofa Jackowskiego dla studentów poznańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego, który miał miejsce w zeszłym tygodniu. Od kilku lat wspomniana szkoła wyższa prowadzi tzw. „Wykłady Otwarte”, które mają przybliżyć młodym ludziom tajniki z zakresu gospodarki z nastawieniem na praktykę.
- Na organizowane przez nas spotkania zapraszamy przedsiębiorców, dyrektorów firm z Wielkopolski oraz autorytety z zakresu polityk i ekonomii. Gościli u nas m.in. Leszek Balcerowicz, Aleksander Kwaśniewski i Marek Belka – tłumaczy dr Jan Mikołajczyk, pełnomocnik rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
W ramach tegorocznego cyklu wykładów zaproszono „Jasnowidza z Człuchowa” – Krzysztofa Jackowskiego. - Chcemy przybliżać studentom ekonomię od strony praktycznej. Gościmy bowiem nie tylko profesorów i biznesmenów, ale także ludzi mających własne doświadczenie w prowadzeniu działalności gospodarczej. A pan Jackowski prowadzi specyficzną działalność, wyjątkową na polskim rynku i o niej głównie opowiadał – podkreślał dr Mikołajczyk.
Spotkanie z jasnowidzem cieszyło się wielkim zainteresowaniem poznańskich studentów. - Część z nich nie chciała wyjść z sali po zakończeniu wykładu. Dyskusja odbywała się jeszcze na schodach. Nic dziwnego, w końcu pomógł on w bardzo wielu osobom, przewidział także kryzys bankowy. Trzeba to docenić – zaznacza pełnomocnik rektora UE.
Pytania słuchaczy do gościa dotyczyły nie tylko tematu spotkania, ale także sytuacji finansowej na świecie i tego w jakie firmy warto zainwestować.
Nie był to pierwszy tego typu występ jasnowidza z Człuchowa przed studentami
- Moje spotkania na uczelniach trwają już od kilku lat. Pierwsze miało miejsce na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego w 2006 roku. Przyczyniła się do tego praca magisterska jednego ze studentów tej jednostki "Jasnowidzenie w działaniach śledczych na przykładzie Krzysztofa Jackowskiego". Zaproszenie na wykład dostałem od profesora Bogusława Sygita, który był opiekunem autora praca. Byłem też m.in. w Wyższej Szkole Biznesu w Pile w 2008 roku oraz spotkaniu organizowanym przez Katedrę i Kliniki Psychiatrycznej Collegium Medium im. L. Rydygiera w Bydgoszczy – wspomina jasnowidz.
Z Łódzkimi studentami prawa Jackowski spotykał się już kilkukrotnie. Ostatni raz, w grudniu zeszłego roku, podczas konferencji naukowej „Hokus pokus w prawie karnym”, organizowanej przez tamtejsze Koło Naukowe Prawa Karnego. Dyskutowano nad tym, jak prawo ustosunkowuje się do zjawisk nadprzyrodzonych.
- Pomysł zaproszenia pana Jackowskiego wyszedł od studentów – zaznacza dr Jan Kulesza, opiekun Koła. – Okazało się, że dzięki temu konferencja cieszyła się wielkim zainteresowaniem młodych ludzi. Parapsycholog opowiadał na czym polega jego działalność i jak wygląda jego współpraca z policją – mówi dr Kulesza.
W 2009 roku parapsycholog przeprowadził wykład na Politechnice Gdańskiej w ramach cyklu „Politechnika otwarta”.
Prawdziwy cudotwórca czy oszust?
Krzysztof Jackowski zajmuje się jasnowidzeniem od ponad 20 lat. Twierdzi, że do tej pory pomógł w odnalezieniu ponad 700 osób oraz współpracując z policją. Rozwikłał wiele spraw kryminalnych. Na potwierdzenie tego, sam w rozmowie, odwołuje się do dokumentów, które można znaleźć na jego stronie internetowej.
Przyjęcie przez jasnowidza roli autorytetu dla młodych adeptów studiów ekonomicznych czy prawniczych wywołuje spore kontrowersje wśród naukowców i ekspertów.
- Najsłynniejszy polski oszust (tzw. jasnowidz) żalił się podczas konferencji, że bywa traktowany jak dziwak i ciekawostka. Narzekał także, że współpracy z nim wypiera się policja – pisze o udziale Jackowskiego w konferencji „Hokus Pokus w prawie karnym w Łodzi” na swoim blogu dr Maciej Zatoński, lekarz, nauczyciel akademicki, naukowiec.
- Każde ze spotkań nie służy temu by przekonać młodych ludzi do jasnowidzenia czy parapsychologii. Staram się wytłumaczyć tylko efekty moich działa. Mam pewne doświadczenie, sukcesy i przez to interesuje się mną czasem nauka, mądrzy ludzie. Ciesze się, że chcą zastanowić nad moją działalnością.To dla mnie wielki zaszczyt – przekonuje jasnowidz.
- Zapraszanie go na wykłady przez uczelnie uważam za bezsensowne. Nawet trudno mi komentować tak idiotyczne pomysły – mówi profesor Łukasz Turski, fizyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Jacek Santorski, psycholog biznesu, stara się zrozumieć czym kierowały się władze poznańskiego Uniwersytetu Ekonomicznego, pozwalając mu na przeprowadzenie wykładu.
- Być może zaproszono go, by pokazać studentom, z kim mogą się spotkać w swojej przyszłej praktyce zawodowej. Ludzie mają bowiem bardzo małą tolerancję na złożoność zjawisk takich jak kryzys finansowy i chwytają się iluzji, by lepiej je zrozumieć. Tym bardziej, że jasnowidz zachowuje się czasami jak specjalista od analiz ekonomicznych – przekonuje Sanatorski. Dodaje – Jeśli w majestacie szkoły wyższej jego teorie byłyby pokazywane jako metoda empiryczna, to jest to pewne nieporozumienie - twierdzi psycholog.