Reklama.
"Pasożytnicze ścierwa" i "wyznawcy pedofila". Tak strażnik graniczny Tomasz D. nazywał w internecie Czeczenów. Białostocki sąd uznał jednak, że funkcjonariusz nie nawoływał do nienawiści na tle rasowym. Według niego słowa "pasożyt" i "ścierwo" nie mają jednoznacznie obraźliwego charakteru. Wyrok nie jest prawomocny.