
– Jesteście pisowską, propagandową szmatą i z wami nie rozmawiam. Dobranoc – w taki sposób Stefan Niesiołowski zakończył krótką rozmowę telefoniczną z dziennikarzem "Gazety Polskiej". Redakcja kierowana przez Tomasza Sakiewicza nie zamierza przymykać oczu na zachowanie posła PO. Już oświadczyła, że pozwie go do sądu. Niesiołowski nie przejął się jednak deklaracją "Gazety Polskiej" – Niech sobie robią, co chcą. Sąd to jedyne miejsce, w którym mogę się z nimi spotykać – powiedział nam poseł.
Ja z pisowskim szmatławcem nie rozmawiam, proszę pana. Jesteście pisowską, propagandową szmatą i z wami nie rozmawiam. Dobranoc.
Reakcja posła oburzyła dziennikarzy "Gazety Polskiej". Tomasz Sakiewicz, jej redaktor naczelny, powiedział portalowi Niezalezna.pl, że przeciwko Niesiołowskiemu szykowany jest już pozew.
Podajemy posła Stefana Niesiołowskiego do sądu z art. 212 kodeksu karnego. Chyba, że poseł Niesiołowski przedstawi zaświadczenie dowodzące, że w momencie rozmowy z naszym dziennikarzem był niepoczytalny. CZYTAJ WIĘCEJ
Stefan Niesiołowski: Chamstwo godne redaktora Sakiewicza
Podczas rozmowy z naTemat Niesiołowski zapewnił, że działania "Gazety Polskiej" niezbyt go interesują. Dodał też, że sąd jest jedynym miejscem, gdzie może spotykać się z jej przedstawicielami. Poseł odniósł się także do uwagi Sakiewicza o niepoczytalności. – Chamstwo godne redaktora Sakiewicza – stwierdził Niesiołowski.
źródło: Niezalezna.pl

