Ile kosztuje stworzenie dobrego portalu regionalnego? W Urzędzie Marszałkowskim we Wrocławiu uznali, że co najmniej 58 mln zł. Po rozpisaniu przetargu okazało się jednak, że najtańsi liczą sobie aż 66 mln zł. Województwo na tę cenę więc przystało i dziś podpisano umowę na stworzenie portalu e-DolnySlask. – To absurdalne pieniądze – komentują dla naTemat znawcy sieci. Oceniać dość rozrzutnych jak na czasy kryzysu samorządowców nie chcą natomiast lokalne media.
Budżet dolnośląskiego marszałka jest bardzo napięty. Napięty do tego stopnia, że tamtejszy Urząd Marszałkowski zapowiedział niedawno, że o 50 mln zł, które wrocławski magistrat obiecał dołożyć do wschodniej obwodnicy miasta będzie uparcie walczył w sądzie. To właśnie wątłe finanse regionu zmusiły do wytoczenia tego bezprecedensowego pozwu. Nic dziwnego, skoro Urząd Marszałkowski właśnie postanowił wydać znacznie większą kwotę na... nową stronę internetową promującą dolnośląskie. 66 mln zł województwo postanowiło zapłacić firmie Qumak za stworzenie wielkiego portalu informacyjnego o województwie, który jednocześnie będzie obszerną bazą wiedzy o regionie. W cenie jest też pięcioletnie zarządzanie portalem.
Konkurencyjna cena
Brzmi fantastycznie. Wreszcie regiony inwestują w nowe technologie, promocję w sieci i komunikację z obywatelami. Zastanawia jednak cena tego przedsięwzięcia. Warta 66 mln zł oferta warszawskiej spółki Qumak okazała się w przetargu najkorzystniejsza. I choć trudno w to uwierzyć, wygrała przede wszystkim ceną. W informacji o wyborze najkorzystniejszej oferty dla tego przetargu czytamy, że o zwycięstwo starały się jeszcze dwie spółki. Konsorcjum liderowane przez Comarch Polska wyliczyło swoje usługi na ponad 76 mln zł, a to przez Bull Polska Sp. z o.o. chciało za usługę nieco ponad 75,5 mln zł. Qumak był więc bezkonkurencyjny.
W informacji o rozstrzygnięciu przetargu Urząd Marszałkowski we Wrocławiu podkreśla, że mimo wyboru najniższej oferty cenowej, został jednak zmuszony do zwiększenia budżetu pierwotnie przeznaczonego na ten cel. Województwo planowało, że zaistnieć na nowo w internecie uda się za około 58,6 mln zł. Najtańszy wykonawca zażyczył sobie kilka milionów więcej, ale urząd i tak w poniedziałek podpisał umowę.
Samorządowa rozrzutność nikogo nie dziwi?
Za co te grube miliony? Entuzjaści twierdzą, że takie koszty musi wygenerować zbudowanie redakcji portalu, odpowiednie zaplecze technologiczne, promocja, no i stworzenie biura projektu. Oficjalnie wiemy na razie tyle, że 66 mln zł ma kosztować "opracowanie, wykonanie i wdrożenie bazy wiedzy o Dolnym Śląsku oraz związanej infrastruktury sprzętowo-programowej". Analizując szczegóły projektu można przewidzieć, że sporo środków będzie musiało pójść na zintegrowanie portalu z systemami informacyjnymi innych dolnośląskich instytucji i stworzenie własnej ortofotomapy województwa. Konkurencji dla widoku satelitarnego w Google i profesjonalnych ortofotomap z zasobów Centralnego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, gdzie większość obszaru woj. dolnośląskiego została opracowana zaledwie w 2010 roku.
Czym jeszcze zaskoczy wart dziesiątki milionów złotych portal na razie nie wiadomo. Sprawdzić to próbowaliśmy u najlepiej poinformowanych w lokalnych sprawach dziennikarzy ze stolicy Dolnego Śląska. Od dziennikarki portalu MMWroclaw.pl dowiedziałem się jednak, że jej redakcja nie skomentuje tego ze względu na sezon urlopowy. W "Gazecie Wrocławskiej" poinformowano mnie, że szefostwo redakcji zdecydowało, że komentarza w tej sprawie również nie udzieli. – Mam dla Pana złe wiadomości. Dostałem informacje, że nie będziemy tego komentować – usłyszałem. Czyżby lokalne media zamurowało i nie widzą, co powiedzieć? Na to wygląda, bo w sieci można znaleźć zaledwie kilka materiałów na temat podpisanej właśnie przez województwo umowy. I nikt nie szuka w nich odpowiedzi o zaskakującą wartość przetargu.
"Absurd"
Bo ta jest zaskakująca nawet dla tych, którzy na co dzień obracają się w świecie najbardziej lukratywnych projektów internetowych. – To jest cena znajdująca się poza wszelkimi rynkowymi standardami – komentuje w rozmowie z naTemat Przemysław Pająk z portalu SpidersWeb.pl. I dodaje, że większość projektów tego typu najlepsi twórcy sieci przygotowują zwykle za... jedną setną budżetu, który wyłoży Dolny Śląsk. Czy 66 mln zł może generować stworzenie ortofotomapy? – Taka kwota jest zarezerwowaną dla największych i absolutnie najdroższych projektów nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Na pewno nie dla portalu samorządowego – wyjaśnia Pająk.
– To jakieś wręcz absurdalne pieniądze – powtarza specjalista, który ciągle nie kryje zdziwienia.. Pytany o to, co można byłoby stworzyć w polskiej sieci za 66 mln zł odpowiada, że to dla każdego projektu po prostu budżet marzeń. – Za te pieniądze mógłby powstać właściwie każdy z największych projektów, które działają dziś w sektorze internetu konsumenckiego – przekonuje Przemysław Pająk.
W poniedziałek nie udało nam się skontaktować w tej sprawie ani z rzecznikiem prasowym Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu, ani firmą Qumak, w której poproszono nas o kontakt w późniejszym terminie. Do sprawy będziemy wracać.