
Przez najbliższe sześć lat na czele instytucji kontrolującej organy państwowe będzie stał polityk Platformy Obywatelskiej. Taką decyzję podjęto podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu. Kwiatkowski był jedynym kandydatem ubiegającym się o to stanowisko. Otrzymał 268 głosów poparcia, podczas gdy potrzebował 223, by uzyskać bezwzględną większość.
REKLAMA
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Krzysztof Kwiatkowski został osobistym sekretarzem premiera Jerzego Buzka. Później trafił do magistratu w Zgierzu, gdzie przez cztery lata był wiceprezydentem miasta. W 2009 roku został sekretarzem stanu, piastował stanowisko ministra sprawiedliwości.
Teraz będzie pracował na rzecz Najwyższej Izby Kontroli. Dzisiaj odbyło się głosowanie, w którym był jedynym kandydatem. Wszyscy posłowie PO i PSL byli za jego kandydaturą. Tylko jeden przedstawiciel SLD wstrzymał się od głosu, reszta poparła Kwiatkowskiego. Na polityka nie zagłosowało: PiS, Solidarna Polska, a Ruch Palikota wstrzymał się.
Do 22 sierpnia nad Najwyższą Izbą Kontroli czuwa Jacek Jezierski. W środę złożono sprawozdanie za działalność organu w poprzednim roku. Kadencja prezesa NIK trwa sześć lat.
źródło: tvn24.pl