Polska to kraj tolerancji religijnej – powtarzają wszyscy opierając się na historii naszego kraju. Czy jednak powinniśmy przyjmować to za pewnik? Wygląda na to, że pomijając incydenty, rzeczywiście wciąż panuje u nas duch Konfederacji Warszawskiej.
Jak ostatnio pisaliśmy, na mejla Gminy Żydowskiej w Warszawie przyszła niepokojąca wiadomość, w której grożono powtórzeniem niedawnych wydarzeń z Tuluzy, gdzie przestępca zabił trójkę żydowskich dzieci i dorosłego. Czy takie pogróżki zdarzają się często? Czy wyznawcy różnych religii mają problemy z prześladowaniami, albo chociaż brakiem akceptacji?
Świadkowie Jehowy – jak poinformowali nas słowami rzecznika Ryszarda Jabłońskiego – poważnie traktują wskazówkę zapisaną w Liście do Rzymian 12:18: „Jeśli to możliwe, o ile to od was zależy, zachowujcie pokój ze wszystkimi ludźmi”. Trzymanie się tej zasady sprawia, że choć współistniejemy w społeczeństwie odmiennym światopoglądowo, staramy się tworzyć klimat szacunku dla cudzych poglądów. – tłumaczył Jabłoński.
Nie wydaje się też, że Świadkowie Jehowy trafiają na większe problemy – Nawet jeśli napotykamy pojedyncze sygnały braku zrozumienia dla działalności ewangelizacyjnej, z której jesteśmy powszechnie znani, należy je traktować raczej marginalnie i uznawać bardziej za przejaw niewiedzy niż wrogości.
Uspokajał nas także przedstawiciel Stowarzyszenia Studentów Muzułmańskich w Polsce. Pytany o pogróżki i podobne nieprzyjemne sytuacje odpowiedział szybko i bez zastanowienia – Prawie zero, nie ma czegoś takiego. Dodał jednak, że bywają groźne incydenty jak podpalenie meczetu w Białymstoku w zeszłym roku.
Pojedyncze przypadki czy tendencja?
Jak uspokaja nas prof. Ireneusz Kamiński, ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka – Nie ma strukturalnego problemu, są pojedyncze zdarzenia, najczęściej wobec nietradycyjnych i nieoswojonych grup religijnych, ogólnej tendencji nie dałoby się sprecyzować.
Na pytanie, czy zdarzają się zgłoszenia w sprawie nietolerancji religijnej do HFPC, Kamiński odparł – Nie ma raczej takiego rodzaju sygnałów. Obszar wolności sumienia czy przekonań, nie jest dotknięty prośbami o interwencje – dodaje ekspert i precyzuje – Oczywiście pojawiają się incydenty np. z wypowiedziami antysemickimi, ale jest to bardziej problem etniczny, czy kulturowy niż religijny.
Jak reagować i walczyć z przejawami nietolerancji
Nasz bloger ksiądz Wojciech Lemański (odznaczony medalem Stowarzyszenia Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za działalność na polu poprawy stosunków polsko-żydowskich) ostrzega, że – Jeśli przemoc na tle religijnym przechodzi bez echa, to może nastąpić jej eskalacja.
Dlatego każdy przejaw nietolerancji religijnej powinien być natychmiast piętnowany. Jak przyznaje ksiądz Lemański – Społeczność nie zawsze spieszy się reagować. Chociaż jak wspólnota jest mała jak gmina żydowska, wspólnota muzułmańska czy zbór Świadków Jehowy, to powinna liczyć na to, że państwo się zajmie ich problemami – dodaje ksiądz.
Jak powinno powstrzymywać się przykłady nadużyć i nietolerancji? Na wysokości zadania powinni stanąć przede wszystkim m.in. księża katolickiej większości. Przykład wychodzi od przywódców wspólnoty – tłumaczy ksiądz Lemański.