Brunon K. chciał dokonać zamachu bombowego na Sejm. Tak twierdzą śledczy
Brunon K. chciał dokonać zamachu bombowego na Sejm. Tak twierdzą śledczy Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Brunon K., którego podejrzewa się o przygotowywanie zamachu na Sejm, jest poczytalny. Tak orzekli biegli po poddaniu go 6-tygodniowej obserwacji psychiatrycznej. Brunon K. stanie więc przed sądem, gdzie będzie mógł zostać skazany nawet na 15 lat więzienia. Taki jest maksymalny wymiar kary za popełnienie czynów, jakie przypisuje mu prokuratura.

REKLAMA
O decyzji biegłych poinformowała stacja TVN24, przypominając, że jeszcze dzisiaj sąd zajmie się wnioskiem o przedłużenie okresu aresztowania Brunona K. o następne trzy miesiące. Postanowienie biegłych pozwoli prokuraturze na przesłanie do sądu aktu oskarżenia w tej sprawie. – Wpłynęła opinia sądowo-psychiatryczna dotycząca Brunona K. i z jej treści wynika, że w chwili popełnienia zarzucanych mu czynów miał zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem oraz może brać udział w procesie karnym – powiedział Piotr Kosmaty, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.
45-letni Brunon K., były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, jest podejrzany o przygotowywanie zamachu bombowego na Sejm. Według śledczych do eksplozji miało dojść, gdy niższa izba parlamentu zajmowała się rządowym projektem budżetu. Na sali znajdowali się wówczas m.in. członkowie Rady Ministrów i prezydent Bronisław Komorowski.
Bomba, składająca się z 4 ton ładunków wybuchowych, miała się znajdować w zaparkowanym przy Sejmie samochodzie pułapce. Brunon K. miał również werbować wspólników. W związku z jego sprawą odnaleziono m.in. elementy potrzebne do skonstruowania bomby oraz broń palną.

źródło: Onet.pl