
Jak twierdzi, ulubione przez turystów plaże to nie miejsca dla rodzin albo dla tych, którzy, by odpocząć, potrzebują spokoju: – Ludzie chodzą ci po głowie, obok walają się śmieci, czujesz dym papierosowy. Najbardziej denerwujące jest to, że bardzo często plażowicze odgradzają się namiotami i parawanami, tak jakby chcieli zawłaszczyć sobie jak najwięcej miejsca. Wolna amerykanka, nie jest tak, jak w niektórych krajach, gdzie obowiązuje inna kultura plażowania, a leżaki ustawione są w rzędach – opowiada.
Poddąbie - miejscowość między Ustką a Rowami. Czysta, niezatłoczona plaże.
Dąbkowice - miejscowość na mierzei oddzielającej jezioro Bukowo od Bałtyku. Kilka chałup, ośrodek wypoczynkowy, bar i sklep. Plaża o jasnym, drobnym piasku.
Rusinowo – położone obok Jarosławca. Mniej gwarne, bez infrastruktury typu smażalnie czy bary. CZYTAJ WIĘCEJ
Jeśli więc właśnie planujesz wyjazd nad morze, może warto, byś jeszcze raz spojrzał na wyrysowaną na mapie ponad 800-kilometrową polską linię brzegową Bałtyku i zastanowił się, czy warto pchać się tam, gdzie jadą wszyscy.