
Batman, Superman i Spider-Man od lat bronią praworządnych obywateli przed zakusami wszelkiej maści kryminalistów. Na kartach amerykańskich komiksów wciąż kreślone są kolejne heroiczne wyczyny superbohaterów, ale rzadko kiedy mówi się tam o kosztach, na jakie naraża ich ratowanie uciśnionych. A te nie są niskie i, co gorsza, z roku na rok rosną w zastraszającym tempie. W 1939 roku ekwipunek i nieruchomości Batmana były warte około 10 tysięcy ówczesnych dolarów. 74 lata później za należące do niego dobra trzeba by zapłacić ponad 134 mln.
REKLAMA
Życie amerykańskiego superbohatera nie jest łatwe ani tanie. Fikuśne kostiumy, wymyślne gadżety, śmiercionośna broń czy kryjówki zapewniające minimum prywatności kosztują krocie. Każda kolejna dekada, niosąc ze sobą coraz to nowsze i droższe technologie oraz inflację, naraża herosów na finansowe kłopoty. Przypomniał o tym portal Mashable.com, prezentując utrzymane w komiksowym stylu zestawienia wydatków, jakie Batman, Superman, Hulk, Spider-Man i Wolverine mogli ponieść w roku swojego debiutu, i na jakie narażeni są teraz.
Najdroższym superbohaterem jest Batman, który "w cywilu" występuje jako Bruce Wayne. Już sam samolot człowieka nietoperza wyceniony został na 60 mln dolarów. Wyposażenie jaskini, w której Bruce Wayne trzyma swoje skarby, kosztuje około 54 mln dolarów. Do tego dochodzi batmobil, czyli samochód Batmana (18 mln dolarów), jego kevlarowy kostium (300 tys.), dom (444 tys.) oraz motocykl (1,5 mln). A należy jeszcze uwzględnić wydatki na uzbrojenie. W 2013 roku ekwipunek i nieruchomości Batmana kosztują w sumie 134,7 mln dolarów.
Kiedy Batman zadebiutował na komiksowym rynku, a było to w roku 1939, wartość jego majątku była o wiele niższa. Tuż przed wybuchem II wojny światowej człowiek nietoperz dysponował tylko jednym pojazdem - swoim samochodem. Przedwojenny batmobil nie zawierał wielu skomplikowanych technologii, więc i jego cena nie była bardzo wysoka. Wynosiła 600 ówczesnych dolarów. Najdroższy był dom Bruce'a Wayna (3,8 tys. dolarów) oraz wyposażenie jego jaskini (5,6 tys.). Za kostium Batman zapłacił wówczas zaledwie 10 dolarów. W 1939 roku za jego ekwipunek i nieruchomości trzeba było wyłożyć łącznie 10,2 tys. dolarów.
Zdecydowanie tańszy w utrzymaniu jest Superman, co zapewne ma związek z jego nadludzkimi mocami (Batman jest zdany wyłącznie na supertechnologie i własną odwagę). W 2013 roku Superman (kolegom z pracy znany jako Clark Kent) musi płacić za wynajmowanie mieszkania, rozmaite gadżety (w tym laptop i smartfon), bilety do metra oraz swój kostium prawie 30 tys. dolarów. W 1938 roku, na który przypadł debiut Supermana, musiał on wydać tylko 944 dolary.
W 2013 roku wydatki Spider-Mana (utrzymanie mieszkania, zakup kostiumu i akcesoriów oraz koszty randek z Mary Jane) zamkną się w 84 tysiącach dolarów. W 1962 roku "bycie Spider-Manem" kosztowało niecałe 8 tys. dolarów. Hulk, a właściwie dr Robert Banner, wydaje pieniądze przede wszystkim na naukę, wynajmowanie pokoju hotelowego, częste zakupy ubrań oraz równie częste wizyty u psychologa, który stara się okiełznać jego agresję. W 2013 roku Hulk musi wydać 415,7 tys. dolarów. W 1962 roku za podobne usługi i towary zapłacił łącznie 57,6 tys. dolarów.
Zasobnego portfela potrzebuje także każdy, kto chciałby pójść w ślady Jamesa Howletta, czyli Wolverine'a. Obecnie jego adamantowy szkielet kosztowałby około 23,5 mln dolarów. W 1974 roku był on wart 5,5 mln.
źródło: Mashable.com
