Według ks. Przemysława Sawy wojownicze żółwie ninja niosą ze sobą duchowe niebezpieczeństwo
Według ks. Przemysława Sawy wojownicze żółwie ninja niosą ze sobą duchowe niebezpieczeństwo Fot. Delvise Ngeaw / http://www.flickr.com/photos/delvisengeaw/8738005036/ CC BY

Niedawno w internecie głośno zrobiło się o tzw. liście ks. dr. Przemysława Sawy, która wskazywała wiernym niebezpieczne dla duszy zjawiska popkultury. Wśród nich, o czym pisaliśmy, znalazły się wojownicze żółwie ninja. Dlaczego bajka niesie ze sobą zagrożenia duchowe? – Choć podana w popkulturowej formie, dotyczy poważnego zagadnienia historycznie istniejących japońskich wojowników ninja. Warto poczytać na ten temat. Po drugie chodzi o klimat duchowy, który film może wytworzyć w myśleniu człowieka, zwłaszcza młodego – wyjaśnił ks. Sawa portalowi Fronda.pl.

REKLAMA
Ks. Przemysław Sawa stworzył dokument, w którym wskazał, gdzie mogą czyhać na ludzi zagrożenia duchowe. Pierwsze wersje tekstu wymieniały wielu znanych wykonawców muzycznych (m.in. Davida Bowie'go, Rolling Stonesów, Beatlesów) oraz wskazywały niebezpieczne filmy. W nowszych edycjach duchowny nie podaje już nazw grup muzycznych, chociaż - jak powiedział - stworzone przez niego wyliczenie było wartościowe.
– Lista sprzed kilku lat powstała na podstawie naukowej literatury oraz opinii osób głęboko zaangażowanych w kwestie muzyki – podkreślił ks. Sawa, jeden z trzech egzorcystów w diecezji bielsko-żywieckiej.
Podczas rozmowy z portalem Fronda.pl duchowny odniósł się do tych fragmentów swojej listy, które wywołały w mediach najwięcej kontrowersji. Skupiając się na naszym artykule, w którym zwróciliśmy uwagę, że w dokumencie wymieniono chińską porcelanę, ks. Sawa wytłumaczył, iż chodziło mu wyłącznie o porcelanę "służącą do kultu lub będącą wręcz jego przedmiotem".
Ksiądz Przemysław Sawa
Dla portalu Fronda.pl

Ja nie mam nic przeciwko kulturze chińskiej, lecz wyczulam na przedmioty jej kultu. Kultura Dalekiego Wschodu, o ile jest po prostu kulturą użytkową, jest dobra, chyba że zawiera złą symbolikę. Natomiast kulty wschodnie, nieraz skierowane bywają ku demonom i wówczas jako egzorcysta, wypowiadam się że jest to niebezpieczne. CZYTAJ WIĘCEJ


Kapłan w dalszym ciągu ostrzega również przed jogą, wskazując, że podobne stanowisko zajmuje wielu duchownych oraz badaczy religii. Część z nich – w tym ojciec J. Verlinde – miała z jogą bezpośrednie doświadczenia i nie wspomina ich dobrze.
Ksiądz Przemysław Sawa
Dla portalu Fronda.pl

Ja zaś jako egzorcysta spotykałem się osobiście ze złymi skutkami uprawiania jogi u ludzi, którzy zwracali się do mnie. Oczywiście, nie mówimy tu o opętaniu, lecz zniewoleniu duchowym, albo – precyzyjniej – o możliwości takiego zniewolenia. CZYTAJ WIĘCEJ


Ks. Sawa wyjaśnił także, dlaczego w starszej wersji jego tekstu znalazły się pozornie bezpieczne wytwory popkultury, takie jak muzyka Beatlesów czy filmowa seria "Gwiezdne wojny". Jego zdaniem nie są one wolne od odniesień do myśli satanistycznej czy nihilistycznej.
Ksiądz Przemysław Sawa
Dla portalu Fronda.pl

Wymienienie tych konkretnych faktów na liście, nie oznacza, że nawet powierzchowny kontakt zawsze skutkuje zniewoleniem. Nie zapominajmy o ochronie Pana Boga. Lecz fakt istnienia Bożej ochrony nie likwiduje tego, co również jest faktem, że popkultura zawiera często zawoalowane szkodliwe treści. Działają one na płaszczyźnie intelektualnej, emocjonalnej, wolitywnej oraz duchowej. CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: Fronda.pl