
Przemysł rozrywkowy w Polsce to nie tylko celebryci tańczący na lodowisku w cekinowych przebraniach. Powoli rozkwitającą gałęzią tej kategorii biznesowej są gry.
REKLAMA
Te, w które, od czasu do czasu gramy na facebooku, albo na komórce czekając w kolejce do lekarza i te większe, fabularne, do których zasiadamy z namaszczeniem po powrocie do domu jak Wiedźmin, stworzony przez w tej chwili już gigantyczne CD Projekt RED. Twórcy gier komputerowych są jednak często lekceważeni, ponieważ ich profesja nie kojarzy się nikomu z poważnym biznesem. Błąd. Wystarczy przyjrzeć się historii w tej chwili już kultowej gry Minecraft, stworzonej zupełnie niezależnie przez Markusa Perssona, który za zarobione na niej pieniądze założył firmę Mojang AB. Minecrafta, do 1.08 br. kupiło aż 11 542 220 osób. Wersja na PC kosztuje około 20 Euro. Z prostej kalkulacji wynika, że na grach, można faktycznie zrobić interes.
W Polsce wymaga to jednak sporej odwagi, zwyczajnie dlatego, że tutaj trudniej odłożyć pieniądze, by zainwestować w kilkanaście miesięcy pracy nad własnym dziełem. Niezależnych producentów zwykle cechuje więc prawdziwa pasja i odwaga, okupiona wieloma miesiącami diety złożonej z chińskich zupek. Mamy tutaj jednak całą scenę game-developerską, która powoli zaczyna wychodzić z ukrycia i fascynować przedsiębiorców swoimi odważnymi pomysłami i strategią.
Szczególnie nowatorską filozofią jest rozwijana przez Konrada Olesiewicza i jego zespół - Star Trek Economy.
Konrad jest przedsiębiorcą, menedżerem i naukowcem. W branży gier komputerowych działa od dekady. Dotychczas zaprojektował cztery firmy zajmujące się produkcją i dystrybucją gier. Działa jako inwestor, mentor oraz konsultant wdrażając i rozwijając autorską metodykę zarządzania i organizowania biznesu w przedsięwzięciach przez siebie projektowanych.
Gene Roddenberry, scenarzysta twórca serialu Star Trek, był w istocie wizjonerem. W Star Treku pokazał Ziemię, na której praca przestała być już koniecznością. Postęp technologiczny i rozwój osobisty pozwalał każdemu robić to, co naprawdę czyniło go szczęśliwym. Ludzkość nie była wolna od problemów, ale była to doba rozkwitu zarówno ekonomicznego, jak i etycznego.
Kto by się spodziewał, że pani od Małych Rzeczy w w głębi serca jest ,,gejmerką" i wyznaje filozofię ze Star Treka? Design, dobra architektura i piękne rzeczy mają z grami w rzeczywistości wiele wspólnego. W przemysłach kreatywnych pracownicy mogą i zwyczajnie muszą się rozwijać. Żeby zająć się kreacją, potrzebują ,,czuć" swoją dziedzinę. I teraz to już nie ma tak dużego znaczenia, czy dany artysta będzie miał świetne wyczucie materiału rzeźbiąc w drewnie, czy tworząc koncepcje gier, projektując ich wygląd i poziomy. W tej chwili powstają przeolbrzymie gry nowej generacji jak np. Watch Dogs, które mają budżety większe niż najdroższe filmy, powierzchnie równe powierzchniom realnych miast i są praktycznie w całości interaktywne. Niesamowite, prawda? Polecam zobaczyć trailery gier projektowanych na konsole nowej generacji.
Artysta projektujący osiedle mieszkaniowe w rzeczywistości zajmuje się tym, co zwyczajnie lubi. Tworzy coś, a więc dodaje do świata. Podobnie działa projektant w grach, tworząc nie tylko koncepcje graficzne, ale też i np. Stopień skomplikowania danego poziomu gry.
Tworząc Star Trek Economy, Konrad wyszedł z założenia, że rozwój cywilizacyjny wielu krajów oraz rozwój zarządzania jako nauki osiągnęły poziom pozwalający na stworzenie nowej, mądrzejszej ekonomii o lżejszej strukturze. Trzeba nam do tego woli zmian, otwartości na nowe możliwości i sposoby kooperacji oraz pragnienia, by odkrywać nowe, nieznane światy – mówi wstęp do manifestu Star Trek Economy. Branża gier komputerowych stwarza takie możliwości. W dużej mierze, założenia tej filozofii są realizowane w firmach współzarządzanych przez Konrada. W STE chodzi o reorientacje paradygmatu zarządzania z kontroli na zaufanie i prowadzenie biznesu nakierowanego na zrównoważony rozwój, a nie chciwość. Promując takie wartości dosyć łatwo, zwłaszcza początkowo, jest utopić pieniądze. Początkowo było mi ciężko znaleźć ludzi, którzy mieliby ochotę pracować i rozwijać się w takiej retoryce. Na szczęście na tym etapie mogę już liczyć na zespół fantastycznych współpracowników, z którymi popychamy ten wózek dalej. - mówi twórca STE.
Jest to więc ryzyko, ale chyba wszyscy możemy się zgodzić, że to czynnik konieczny do wprowadzania zmian i rozwoju. Konrad razem z Karoliną Niewęgłowską i Darkiem Skrzypkowskim prowadzą także firmę konsultingową #STE Consulting, która świadczy usługi dla branży gier komputerowych.
Poniżej można obejrzeć grafiki ilustrujące manifest Star Trek Economy, zaprojektowane przez Marcina Marczuka dla kolektywu EEPIC, który w całości wdraża ten model zarządzania.
Poza grupą EEPIC Konrad jest współzałożycielem warszawskiej firmy deweloperskiej Crunching Koalas. Razem z innym weteranem rynku Maciejem Biedrzyckim, wsparli działania trzech początkujących deweloperów Tomasza Tomaszewskiego, Łukasza Juszczyka i Krzysztofa Lesieckiego. Koale rozwijają w tej chwili dwie gry. Pierwsza z nich - MouseCraft jest już dostępna w wersji Alpha. Co to oznacza? Gra nie jest jeszcze w stu procentach ukończona, ale widać jej finalną jakość. Podczas pracy nad nią, deweloperzy byli non stop w kontakcie z bazą fanów, którzy dobrowolnie pomagali im testować grę w początkowych fazach rozwoju. Dzięki temu, mogli wziąć pod uwagę zdanie konsumentów, dla których gra jest przeznaczona zanim jeszcze osiągnęła ostateczny kształt i lepiej dopasować produkt do wymagań rynku. Ten eksperyment implementował dwie zasady Star Trek Economy #2 Firma Otwarta i #3 Współtworzenie produktu. Grę w wersji Alpha można kupić już teraz, żeby wesprzeć jej dalszy rozwój. MouseCraft jest sprzedawany zgodnie z modelem #4 Dajesz to co czujesz, dlatego można ją mieć już za 1 dolara. To również niezwykle ryzykowne. Jeżeli bowiem klienci wykorzystają tę sytuację firma będzie stratna. Bez podejmowania takiego ryzyka nie można jednak liczyć na innowacje. Klient, który kupuje grę w wersji Alpha w przyszłości dostanie oczywiście także pełną wersję gry, darmowe update'y, soundtrack, oraz ewentualnie klucz do wersji na Steam, jeżeli Koalom uda się znaleźć w serwisie.
MouseCraft to gra typu cross-over, łącząca w sobie charakterystyczne dla różnych gatunków gier mechaniki. Ma za zadanie przyciągnąć do siebie graczy różnych typów, zarówno tych ,,niedzielnych" jak i bardziej zaangażowanych. MouseCraft to gra logiczna, łamigłówka która jest wdzięcznym połączeniem tetrisa i lemmingów. Zadaniem gracza jest doprowadzić myszy do sera, budując ze znanych z tetrisa klocków tetromino. Z poziomu na poziom staje się to coraz trudniejsze, pojawiają się różnego typu bloki. W tej wersji gry pojawiają się dwa tryby rozgrywki, oraz edytor leveli, czyli funkcja pozwalając graczom na samodzielne tworzenie poziomów. Ten produkt to eksperyment niemal na każdym polu, pierwsza gra typu crossover w Polsce, pierwsza zrealizowana w tak innowacyjnym modelu biznesowym.
Eksperyment Crunching Koalas warto obserwować, oraz wesprzeć. Dzięki niemu możemy dowiedzieć się, czy rynek jest gotowy na proponowane przez Star Trek Economy zmiany. Chłopcy prawdopodobnie obgryzają teraz paznokcie, bo realizując swoje marzenie zaryzykowali sporo.
To pierwsza ich własna gra, z której dochód ma finansować rozwój drugiej – WordTrap Dungeon, targetowanej tym razem w fanów scrabbli i lochów. Dokładnie tak! To niespodziewanie połączenie naprawdę jest intrygujące. Grę można już teraz testować na stronie www.wordtrapdungeon.com
