![[url=http://shutr.bz/13K937t]Popularne blogi nigdy nie będą źródłem wiarygodnych informacji?[/url]](https://m.natemat.pl/36b32ced7f334594124f7efe909e6b9b,1500,0,0,0.jpg)
Z roku na rok blogi stają się coraz popularniejsze. Niektórzy przekonują nawet, że blogerzy przejmą w końcu funkcję informacyjną, jaką pełnią tzw. media tradycyjne. Z taką opinią nie zgadza się Ewa Lalik, blogerka i była redaktor serwisu Spider's Web. – Blogerzy, przynajmniej na rodzimym rynku, są, a raczej chcą być, celebrytami, a nie informatorami i takimi "strażnikami" walczącymi o informacje i prawdę – powiedziała serwisowi Wiadomości24.pl.
REKLAMA
W wywiadzie udzielonym portalowi Wiadomości24.pl Lalik zaznaczyła, że obecnie słowo "bloger" kojarzy jej się z "osobą, która ma parcie na szkło". Według niej czołowi blogerzy są zainteresowani przede wszystkim rozgłosem i płynącymi z niego korzyściami, a nie dochodzeniem do rzetelnych informacji. – Ci, którzy najmocniej szafują "wiarygodnością blogera", nie mają żadnych oporów przed obwieszeniem się reklamami produktów, których nawet nie używają i przed robieniem ze swoich blogów wielkich, nieoznaczonych tablic reklamowych – zauważyła Lalik.
Według niej początkujący blogerzy przeważnie w ogóle nie mają możliwości pozyskiwania własnych informacji. Jeśli po jakimś czasie taką możliwość zyskują, to - jak powiedziała - jest to sygnał sugerujący, że popadli w zależność od jakiegoś sponsora i muszą przystawać na różne kompromisy. – W blogosferze, w takiej formie jak dziś, nie ma miejsca na rzetelne informacje – skonstatowała Lalik.
Redaktorka zaznaczyła jednak, że tradycyjne media również mają problemy z utrzymaniem się w formule "strażnika walczącego o informację i prawdę", tym bardziej, że poważne i obszerne treści niezbyt dobrze wypadają w rynkowej konfrontacji z materiałami płytszymi i łatwiejszymi w odbiorze. Dlatego, jak podkreśliła, przyszłość należy do portali internetowych, które łączą poważne artykuły z elementami rozrywkowymi. Takie serwisy (np. Business Insider) przynajmniej częściowo zaspokajają potrzeby wymagających czytelników, utrzymując przy tym wystarczające statystyki "klikalności".
źródło: Wiadomości24.pl
