Najbogatsza Polka, była żona miliardera Jana Kulczyka, kolekcjonerka i mecenas sztuki, wchodzi na rynek książek. Po designerskim hotelu, artystycznym centrum handlowym, Kulczyk postanowiła stworzyć bibliofilskie wydawnictwo.
Grażyna Kulczyk trzyma się swojej własnej życiowej idei „50-50”, czyli równego łączenia sztuki z innymi dziedzinami życia. Tym razem wybór padł na rynek książek. Spółkę i wydawnictwo Mundin Grażyna Kulczyk stworzyła z młodym artystą Honzą Zamojskim, synem scenarzysty Jana Zamojskiego. Wspólnik pełni też rolę dyrektora artystycznego.
Plany wydawnictwa są ambitne. Mundin chce nawiązywać do tradycji i solidnego rzemiosła poligraficznego, jednocześnie czerpiąc z nowych technologii docierania do czytelników. Wydawnictwo chce jeszcze w tym roku wypuścić na rynek trzy pozycje: album z rysunkami Leszka Knaflewskiego, artbook z fotografiami autorstwa Bownika oraz… kryminał amerykańskiego autora Charlesa Willeforda, ilustrowany przez Aleksandrę Niepsuj.
Ich nakłady będą oscylowały w granicach 1-2 tys. szt., i choć nie będą dystrybuowane w masowych księgarniach typu Empik, ich ceny nie powinny odstraszyć zwykłych czytających Polaków.
Pomysł Grażyny Kulczyk należy uznać za odważny. W dobie kryzysu czytania tradycyjnych książek i jednoczesnego boomu na popularne e-booki, nie ma pewności, czy inwestycja w Mundin przekuje się w zyski ze sprzedaży. W biznesie liczy się optymizm, a tego nie traci najbogatsza Polska. Jak mówi „mądra i piękna książka zawsze znajdzie czytelnika”.