Pierwszy człowiek na Marsie może stanąć już w 2022 roku. Cały problem w tym, że bardzo możliwe, iż nigdy nie wróci na Ziemię. Pierwszy człowiek na Marsie będzie bohaterem, którego imię znać będzie każdy na świecie przez wieki. Jednak ten, kto sprawdzi, czy kolonizacja Czerwonej Planety jest możliwa prawdopodobnie odbędzie podróż w jedną stronę, by po zrelacjonowaniu jej po prostu umrzeć. Mimo to, nie brakuje śmiałków.
Mimo że twórcy projektu pierwszej załogowej misji na Marsa wierzą, że ich astronauci bezpiecznie wrócą z Czerwonej Planety, równie prawdopodobne jest jednak, że zginą. Na skutek napromieniowania lub po prostu z głodu, bo pożywienie zabrane z Ziemi wreszcie się skończy, a produkcja nowego okaże się na Marsie niemożliwa. Choć ta misja być może będzie wyrokiem śmierci, do udziału w projekcie Mars One, którego twórcy chcą już za dziewięć lat wysłać człowieka na Marsa, zgłosiło się ponad 100 tys. śmiałków.
Szef Mars One, Bas Lansdorp w wywiadzie dla CNN dodaje zresztą, że liczba chętnych zaryzykować życie dla nauki rośnie z dnia na dzień. Nie przeszkadza nawet fakt, że śmiałkowie nie mogą liczyć na wynagrodzenie. Wręcz przeciwnie, zależnie od regionu świata z którego się pochodzi, zapis na listę odważnych kosztuje około od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
I oczywiście nie każdy chętny może być pewien, że to właśnie on zapisze się w historii. Po pierwsze, twórcom projektu Mars One wciąż brakuje ponad 6 mld dolarów na zrealizowanie podstawowych celów, które przybliżyłyby realizację misji. Po drugie, od przyszłego zdobywcy Marsa oczekuje się wykazania szeregiem cech, które sprawią, że wysłanie go przyniesie nauce jak najwięcej pożytku. Ostatecznie, do końca tego roku organizacja Basa Lansdorpa zamierza wyłonić czterdziestkę najlepszych kandydatów, którzy będą trzonem Mars One.
Z nich wybrana zostanie wreszcie dwójka mężczyzn lub kobiet, których czeka ośmioletnie szkolenie. W nim kluczowa ma być nauka tego, jak hodować warzywa i owoce w trudnych kosmicznych warunkach i w jaki sposób zabezpieczyć się przed ewentualnymi zagrożeniami na Czerwonej Planecie. Wylecieć w ryzykowną podróż mieliby we wrześniu roku 2022, a stopę na Marsie postawić już w kwietniu rok później.
Nie Europa, Nie USA i nie Azja. Teraz czas na ... Kosmos
Inwestorzy na świecie przenoszą się z USA i Europy do Azji, tam obecnie gospodarka rozwija się najszybciej. Ale najwięksi światowi wizjonerzy, założyciele Google, już inwestują w gospodarkę w Kosmosie CZYTAJ WIĘCEJ