Nasz ostatni artykuł o polskim podrywie wywołał sporą dyskusję. W komentarzach pojawiły się zarówno zabawne kwiatki z cyklu „najgorszy podryw świata”, jak i dobre przykłady usłyszanych przez kobiety tekstów. Rad dotyczących samego podrywu pojawiło się niestety niewiele. Więc jak w końcu zdobyć serce kobiety? Pytam o to przedstawicieli nacji, które uchodzą za absolutnych ekspertów w tym fachu, czyli Włocha, Hiszpana i Meksykanina.
Reklama.
Jak poderwać kobietę? Zagadka rozwiązana! Odpowiedź pojawiła się w opiniach pod wczorajszym tekstem – wystarczy niezawodny podryw na kasztana:
Czego jeszcze można było dowiedzieć się z komentarzy? Okazuje się, że polscy mężczyźni są według kobiet albo zbyt nieśmiali, albo wręcz przeciwnie – od razu „walą z grubej rury”. Z jednej strony ich mrukliwa i nieprzystępna natura trochę odstrasza, z drugiej rozluźnieni kilkoma piwami są zdecydowanie zbyt bezpośredni, co pokazały komentarze z „przykładami” podrywu. Niecenzuralne i obsceniczne odzywki były pod tekstem pisane raczej dla żartu, choć tak naprawdę do końca nigdy nic nie wiadomo. Niepewność co do tego wywołał u mnie mail, który pojawił się w redakcji kilka godzin po opublikowaniu poprzedniego tekstu.
Z drugiej strony po przeczytaniu opinii kobiet okazuje się, że jest wręcz przeciwnie - oczekują wyszukanych komplementów, choć muszą najpierw nauczyć się jak na nie reagować.
Według wielu rankingów sytuacja płci pięknej faktycznie nie jest w Polsce wymarzona. Nasi rodacy, jeżeli chodzi o zdobywanie kobiet, na tle Europy są wciąż nawet nie tyle poza podium, co gdzieś na końcu stawki. Prym od zawsze wiodą południowcy. Hiszpanie, Włosi, a także i Francuzi, którzy uznawani są za najlepszych kochanków.
Włoski sposób
– Ciężko mi powiedzieć jak my to robimy – mówi Andrea z Sycylii. – U nas to jest naturalne, po prostu uwielbiamy kobiety, pragniemy je adorować i tak naprawdę dzięki temu przychodzi nam to wszystko łatwiej. Nasza miłość do kobiet zaczyna się już w pierwszych dniach życia, ponieważ najbardziej na świecie kochamy nasze matki i pragniemy tego, żeby zawsze były szczęśliwe – wyjaśnia.
Zapytany o to, czy ma jakieś sztuczki, z których mogliby skorzystać Polacy odpowiada: – Nie mam trików. Jestem zawsze sobą. A może to jest mój trik? – zastanawia się Andrea – Trudno mi dać konkretną radę, to naprawdę ciężka sprawa. Każda kobieta jest inna i myślę że nie ma uniwersalnego sposobu na to, żeby ukraść jej serce – dodaje.
Hiszpańska krew
Jako drugiego poprosiłam o radę Marcosa z Hiszpanii, fotografa (marcosrv.tumblr.com), który niedawno przeprowadził się do Warszawy, studiuje ekonomię i do niedawna współpracował z magazynem K MAG.
– Bardzo ciekawą kwestią jest to, że znany wszędzie stereotyp wspaniałego latynoskiego kochanka, który jest w stanie z łatwością uwieść dziewczyny poza krajem, ma tak naprawdę problem z poderwaniem kogoś w swoim mieście – mówi Marcos. I dodaje: – Jeżeli w weekend pójdziesz do jakiegokolwiek hiszpańskiego baru, zobaczysz tam dużo więcej mężczyzn niż kobiet. W naszym kraju lubią one swoją niedostępność, zatem jeżeli mężczyzna chce którąś z nich uwieść, zwykła wyprawa do klubu nie wystarczy. Trzeba się mocno napracować i pokazać, że jest się wartym ich uwagi – stwierdza mój rozmówca z Hiszpanii.
Zdaniem Marcosa pierwsze podejście jest zdecydowanie najważniejsze. – Jeżeli miałbym coś doradzić, to właśnie bardzo mądre rozegranie pierwszych minut rozmowy – mówi.
Jak to się robi w Meksyku?
Mieszkający w Warszawie Rafael z Meksyku jest za to bardziej chętny do mówienia o konkretach niż poprzednicy. – Nie jestem ekspertem, ale wiem jedno – u nas w Meksyku przyjęło się, że dobre teksty są ważniejsze niż ładna twarz. To, w jaki sposób mówisz do dziewczyny liczy się najbardziej. Nie sądzę, aby było wiele różnic pomiędzy kobietami w Meksyku, a w innych krajach, więc wszędzie warto być zabawnym i inteligentnym jednocześnie. Poza tym, ważne jest, żeby dawać kobiecie do zrozumienia, że jest piękna. Najlepiej zrobić to przez zwracanie uwagi na szczegóły, na przykład na piękne włosy, uroczą sukienkę i tak dalej. Coś przecież cię w niej urzekło, dlatego podszedłeś, więc powiedz jej o tym – zachęca Rafael.
Zaznacza, że bycie dżentelmenem jest zawsze dobrze odbierane. – Odsuwanie krzesła, wstawanie kiedy kobieta podchodzi do stołu, otwieranie drzwi samochodu, spacerowanie z dziewczyną od strony ulicy, ochraniając ją przed samochodami - to zawsze pomoże – mówi Rafael.
Dobre wychowanie
Jak bardzo przydatne są powyższe rady? Zrobiłam sondę wśród koleżanek, pytając czy, coś takiego zrobiło by na nich wrażenie. Odpowiedź była jedna - tak! Wszystkie mówiły, że dobre maniery to coś, czego im zdecydowanie u mężczyzn brakuje. Owszem, wielu z nich przepuszcza kobiety przez drzwi, ale na tym z reguły ich wiedza na temat savoir-vivre'u się kończy, zatem Rafael miałby u nich duże szanse.
Najlepszy sposób: na imprezę zabierasz kasztana, kiedy jakaś dziewczyna Ci się podoba po prostu rzucasz jej pod nogi tego kasztana i mówisz: 'Przepraszam, czy to Twój kasztan?"?
Dalej to już tylko formalność.
Jacek
Prawda jest taka, że większość dziewczyn, z różnych powodów jednak na prostackie teksty niestety leci. W skali globalnej nie różnimy się instynktami od ludzi prehistorycznych. Dzisiejsza prostacka bezpośredniość, jest tym samym czym kiedyś była manifestacja siły przez neandertalczyka. Fakty są więc takie, że gdybyście podniosły standardy, to faceci musieliby, na zasadzie ewolucji, stać się bardziej kreatywni.
Bardzo bym sobie życzyła, żeby Panowie, zwłaszcza młode pokolenie, przypomniało sobie jak się prawi komplementy. Natomiast Panie, żeby przestały być takie dzikie jak ktoś im je prawi. Nie, komplement nie oznacza od razu, że facet już wymyśla imiona waszych dzieci. Kiedyś prawienie komplementów i chodzenie na randki było elementem gry towarzyskiej. Dziś panowie asekurancko wolą 'iść na piwo' z dziewczyną. Po szóstym rozkręcają się na tyle, żeby jąkając się powiedzieć "ładna jesteś".