Kara za obrazę np. Premiera, będzie taka sama jak za znieważenie urzędnika państwowego
Kara za obrazę np. Premiera, będzie taka sama jak za znieważenie urzędnika państwowego Fot. Filip Klimaszewski / AG
Reklama.
Rząd chcę aby znieważanie konstytucyjnych organów nie było surowiej karane niż obraza urzędnika państwowego. Dziś, znieważając np. Premiera możemy liczyć się z karą pozbawienia wolności nawet do trzech lat – zauważa w dzisiejszej Gazecie Wyborczej Ewa Siedlecka.
To niecodzienny sposób na zniesienie przywilejów, które posiadają naczelne organy państwa, jak tłumaczy przedstawiciel rządu, daje to możliwość pełniej wypełniać konstytucyjny przywilej jakim jest możliwość krytykowania władzy.
Organy opiniujące np. Naczelny Sąd Administracyjny, nie zgadzają się z takim stanem rzeczy. Uważają bowiem, że krytyka może w końcu prowadzić do znieważenia. Ewa Siedlecka, przypomina, że w naszej historii odbywały się już procesy karne dotyczące znieważenia najważniejszych osób w państwie. Andrzej Lepper nazwał kiedyś prezydenta Kwaśniewskiego –"leniem", a Lech Wałęsa powiedział o Lechu Kaczyńskim, że jest "durniem". Problem jednak polega na tym co nazywane jest znieważeniem – podkreśla Siedlecka.
Niekonsekwencją wprowadzenia nowego prawa było początkowe założenie, że przywileje nie obejmowałyby również Prezydenta. Jednak pod naciskiem Szefa Kancelarii Prezydenta – Jacka Majchrowskiego, obecny przepis się nie zmieni.

Źródło: Gazeta Wyborcza