Nowelizacja budżetu może wywołać konflikty nie tylko wewnątrz parlamentu, ale i między organami władzy wykonawczej. Rząd planuje zawieszenie zasady, która zapewnia, że na armię będzie wydawana równowartość 1,95 proc. PKB. Bronisław Komorowski krytykuje te plany, ale nie wiadomo, jak twardy będzie jego opór.
Najprawdopodobniej jeszcze przed końcem sierpnia parlament przyjmie nowelizację budżetu. Podniesienie deficyty stało się możliwe dzięki ekspresowemu przeprowadzeniu przez Sejm i Senat nowelizacji ustawy zawieszającej pierwszy próg ostrożnościowy (jej podpisanie przez prezydenta to formalność). Ale okazuje się, że sam prezydent może paść ofiarą tych zmian. Jak podaje 300polityka.pl ofiarą cięć Jacka Rostowskiego ma paść zapis o przeznaczaniu na armię 1,95 proc. PKB.
– Ograniczenie wydatków na wojsko jest bolesne i szkodliwe – stwierdził Bronisław Komorowski w Sygnałach Dnia w Pierwszym Programie Polskiego Radia. – Wydatki na zbrojenie są potrzebne, szczególnie jeśli ponosi się wysiłek modernizacyjny, który ma przynieść oszczędności – przekonywał Zwierzchnik Sił Zbrojnych w Święto Wojska Polskiego.
Prezydent wyjaśniał, że musimy ponosić wydatki, żeby naprawić błędy spowodowane "nieopatrznie przyjętą w 2007 roku strategią ekspedycyjną". – Będziemy redukować zaangażowanie w Afganistanie. Wkrótce podpiszę decyzję o zmniejszeniu kontyngentu – zadeklarował Komorowski. Dodał, że aktualna jest data opuszczenia przez nasze wojska Afganistanu. – To jest zamiar i tego bronimy, jako koncepcji, z którą Polska wychodziła: żeby sprawy załatwić nie militarnie, ale politycznie – wyjaśniał.
Komorowski przekonywał, że dzięki temu łatwiej będzie unowocześniać armię. – Po tym pojawi się pewna ulga finansowa, którą będzie można skierować na modernizacje – zapewniał. – Wycofywanie to koszty, ale tkwienie tam to jeszcze większe koszty. Polska chce skończyć z polityką ekspedycyjną, która przystoi państwom o szerokich interesach, na przykład w byłych krajach kolonialnych – tłumaczył polityk.
Ale aby mieć poczucie bezpieczeństwa trzeba nadal unowocześniać armię. – Teraz nic nam nie grozi, bo mamy uzbrojenie, które odstrasza – wyjaśniał. Kolejnym elementem jego rozwoju ma być tarcza antyrakietowa. – Pierwsze elementy tarczy będą realizowane już w przyszłym roku, chociaż to proces wieloletni i skomplikowany – relacjonował prezydent. – Bez tego wszystkie pieniądze wydawane na modernizację, to pieniądze w dużym zagrożeniu, dlatego logiczne jest, żeby mieć taki system tarczy, będący częścią systemu NATO – dodał.
W najbliższy wtorek rząd przyjmie nowelizację budżetu, którą Sejm zajmie się prawdopodobnie na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu 27-30 sierpnia. Po zamrożeniu progu ostrożnościowego, rząd będzie chciał zawiesić zasadę przeznaczania 1,95 proc. PKB na obronność, od czego dystansowali się dotąd prezydent Komorowski oraz minister Tomasz Siemoniak. CZYTAJ WIĘCEJ