Miłość czy nienawiść? Jak naprawdę wyglądają stosunki między Polakami a Litwinami? Temat stał się gorący po tym jak kibice Lecha Poznań wywiesili na meczu z Żalgirisem Wilno transparent ze skandalicznym hasłem: "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem". Litwini w sympatycznej akcji przekonują, że nas "kochają", ale nasze stosunki wcale do najlepszych nie należą.
Gdy po wybryku kibiców Lecha zadzwoniliśmy do polskich dziennikarzy mieszkających na Litwie większość z nich obawiała się, że incydent może pogorszyć, i tak nie najlepszą dziś, sytuację polskiej mniejszości w tym kraju.
– To bardzo smutna historia, chamski wybryk ludzi, którzy zupełnie nie pomyśleli o tym, że na Litwie, na Wileńszczyźnie mieszka bardzo wielu Polaków – mówił naTemat.pl Robert Mickiewicz, redaktor naczelny "Kuriera Wileńskiego". I nie był w swojej opinii odosobniony.
Gesty sympatii
Wbrew przewidywaniom od kilku dni obserwujemy prawdziwy festiwal gestów sympatii z obu stron. Najpierw „Gazeta Wyborcza” zorganizowała akcję zbierania podpisów pod petycją przepraszającą Litwinów za zachowanie kibiców Lecha (na apel odpowiedziało 15 tysięcy osób), a później litewski działacz społeczno-polityczny Mykolas Majauskas, poruszony reakcją tysięcy Polaków na wybryk garstki kibiców wymyślił akcję internetową „Kochamy Cię, Polsko”.
Pomysł jest prosty – zwykli ludzie robią sobie zdjęcia z transparentami, na których obok flag, polskiej lub litewskiej, umieszczają hasła okazujące sympatię do naszego kraju. "Poland, we love you"; "Lithuania loves Poland” - to tylko niektóre z nich.
- Historii nie można zmienić, ale o przyszłość należy zawalczyć
Nie brakuje jednak także głosów osób, które uważają, że najsympatyczniejszy nawet gest nie może zamazać prawdziwego ich zdaniem obrazu stosunków polsko-litewskich.
- Przypominam, że na Litwie są silne tendencje antypolskie. Jeśli ktoś już koniecznie chciał "kochać Polskę" to takich ludzi jak ci na zdjęciach można policzyć na palcach mojej lewej ręki.
- Skoro tak nas kochają, to zamiast dennych zdjęć z karteczkami, niech oddadzą polską ziemię, którą ukradli, pozwolą pisać po polsku i otworzą polskie szkoły o autonomii już nie wspominając.
- Tak bardzo nas kochają że piszą polskie nazwiska po litewsku, a tam gdzie Polacy są większością nie mogą w urzędach po polsku mówić, nie wspominając o dwujęzycznych tablicach. Okazuje się że przez jeden debilny transparent to Polska prześladuje Litwinów. Takie prawa dla Polaków na Wileńszczyźnie jakie maja Litwini na Suwalszczyźnie czy szerzej w Polsce bez mamałygi i internetowych umizgów.
- Litwini nie są przyjaźni Polakom i żadna akcja tego nie zmieni. Ot 10 osób wysłało zdjęcie i już radośc na " słusznych" portalach.
Złe stosunki polsko-litewskie to nie wymysł internautów
Mówiła o nich niedawno wiceszefowa MSZ-u Henryka Mościcka–Dendys, która pod koniec lipca przedstawiła posłom z sejmowej komisji spraw zagranicznych informację właśnie o stosunkach między naszymi krajami.
– Katalog spraw, które pozostają niezałatwione, jest stały od momentu podpisania w 1994 roku polsko-litewskiego traktatu – mówiła wiceminister i tłumaczyła, że Polacy mieszkający na Litwie od lat borykają się z tymi samymi problemami: nie mogą stosować podwójnych, polskich i litewskich, nazw ulic i miejscowości, w których mieszkają, stosować oryginalnej pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach, mają problemy z polskim szkolnictwem i zwrotem ziemi na Wileńszczyźnie. – Na Litwie obecne są nastroje, które można delikatnie określić jako antypolskie – mówiła wiceminister.
– Nastroje te wynikają między innymi z tego, że na Litwie liczne siły prawicowe starały się przez lata umacniać tożsamość narodową na podstawie niechęci, między innymi do Polaków – mówi w rozmowie z naTemat członek sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, Tadeusz Iwiński z SLD. Jest jednak szansa na poprawę, po niedawnej zmianie rządu. – Ale będzie to dialog trudny – dodaje i przypomina, że od od ubiegłego roku na Litwie u władzy jest centrolewicowy rząd, w skład którego wchodzi między innymi Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.
Nie tylko prawa mniejszości.
Zdaniem Tadeusza Iwińskiego spraw polsko-litewskich mimo wszystko nie należy sprowadzać jedynie do kwestii praw mieszkających na Litwie Polaków, choć, jak podkreśla, są one szalenie ważne. Ważne są jednak także choćby kwestie gospodarcze, a na tym polu relacje między naszymi państwami układają się dużo lepiej.
Polacy na Litwie
Około 235-300 tysięcy osób. Polacy są najliczniejszą mniejszością narodową na Litwie, gdzie stanowią 6,58% ludności tego kraju. Mieszkają głównie w Wilnie i w zwartym osadnictwie w rejonach wileńskim, solecznickim, święciańskim i trockim. Polaków na Litwie zrzesza Związek Polaków na Litwie. CZYTAJ WIĘCEJ
za Wikipedią
Polska zajmuje jedno z pierwszych miejsc jeśli chodzi o liczbę inwestycji na Litwie. W ubiegłym roku polski eksport na Litwę sięgnął ponad 2 miliardy euro, a obroty handlowe między naszymi państwami wyniosły rekordowe 3 miliardy euro. Dla porównania budżet Litwy był jedynie...2,5 raza większy!