„Litewski chamie, klęknij przed polskim panem!” – takim transparentem kibice Lecha Poznań przywitali na swoim stadionie zawodników Żalgirisa Wilno. Obraźliwy napis dolewa oliwy do ognia polsko - litewskich sporów. O to, jakie konsekwencje przyniesie kibolski wybryk, pytamy czworo Polaków mieszkających na Litwie.
W czasie czwartkowego spotkania Lecha Poznań z Żalgirisem Wilno na trybunach pojawił się transparent: "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem". Napis wywołał lawinę komentarzy, skrytykowali go między innymi Zbigniew Boniek i obecna podczas meczu ambasador Litwy w Polsce Loreta Zakareviciene. Zauważyły go także litewskie media, które spokojnie, choć stanowczo sprzeciwiły się podobnym zachowaniom.
Ostra krytyka
To niejedyna tego typu reakcja. Transparent wywieszony przez kibiców Lecha wywołał oburzenie także mediów w Polsce. Nawet tych, które na co dzień stają w obronie kibiców:
Na wybryk zareagowało też Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Na stronie internetowej dyplomaci zamieścili oświadczenie: "Ministerstwo Spraw Zagranicznych stanowczo potępia incydent w Poznaniu. Antylitewskie treści umieszczone na transparencie uważamy za skandaliczne i oceniamy je jako pożałowania godny przejaw bezmyślności i ignorancji, który budzi zdecydowany sprzeciw MSZ i rządu polskiego".
Czy jednak oświadczenie uspokoi nastroje? Nie od dziś wiadomo, że sytuacja Polaków na Litwie nie jest dobra, a między przedstawicielami obu nacji dochodzi czasem do ostrych tarć. Zapytaliśmy czworo Polaków mieszkających na Litwie, jak zachowanie kibiców może wpłynąć na ich codzienne życie.
Chamski, nieodpowiedzialny wybryk
– To bardzo smutna historia, chamski wybryk ludzi, którzy zupełnie nie pomyśleli o tym, że na Litwie, na Wileńszczyźnie mieszka bardzo wielu Polaków – mówi w rozmowie z naTemat.pl Robert Mickiewicz, redaktor naczelny "Kuriera Wileńskiego". Jego zdaniem kibice Lecha treścią transparentu obrazili nie tylko piłkarzy czy kibiców Żalgirisu, ale wszystkich Litwinów. To może się, jego zdaniem, przełożyć na, i tak nie najlepsze dziś, stosunki polsko-litewskie. Jak przyznaje, hasło może jeszcze bardziej pobudzić niechęć do polskiej mniejszości.
Zdaniem Mickiewicza kibice być może myśleli, że swoim transparentem pomogą polskiej mniejszości na Litwie, jednak byli w błędzie. Zamiast tego wykazali się niezrozumieniem sytuacji, tego o co chodzi w relacjach polsko-litewskich, i tego jak wygląda dziś sytuacja na Litwie i Wileńszczyźnie. Czy Mickiewicz spodziewał się reakcji polskich władz? Jak mówi nie dziwi się, że do niej doszło. – Ten transparent nie ma nic wspólnego z piłką, to nie jest zwykły chuligański wybryk. Ci panowie poszli o jeden krok za daleko – tłumaczy.
Buractwo polskiego kibica
Nie sądzę żeby to była kropla, która przeleje czarę goryczy – uważa z kolei Bożena Lenkiewicz z wileńskiego Radia Znad Wilii – Na pewno jednak podsyci i tak gorącą dyskusję na forach internetowych. Litwini są oczywiście oburzeni treścią transparentu, tamtejsze portale od razu ją odnotowały. Zresztą, jak podkreśla, trudno się temu dziwić. Także ona odebrała ją z dużym niesmakiem. Pewna granica została przekroczona, jest mi wstyd, że wśród polskich kibiców istnieje takie buractwo – tłumaczy.
Zupełnie inaczej do zachowania poznańskich kibiców podchodzi Henryk Mażul z "Magazynu Wileńskiego". Sytuacja Polaków mieszkających na Litwie jest tak zła, że praktycznie nie może być gorsza, a na pewno nie pogorszy jej transparent wywieszony na meczu piłkarskim – mówi w rozmowie z naTemat.pl i nie zgadza się z opinią Roberta Mickiewicza. Jego zdaniem kibice Lecha wywiesili transparent właśnie dlatego, że wiedzą o sytuacji Polaków na Litwie i chcieli się o nich upomnieć. Jednak w skuteczność takiego gestu nie wierzy. Jak tłumaczy pojedynek na hasła czy transparenty do niczego nie prowadzi.
– Szczerze mówiąc nie widzę w tym transparencie żadnego pomysłu na bronienie nas – ripostuje Edyta Maksimowicz z portalu wilnoteka.lt. Jej zdaniem wywieszenie transparentu było skandaliczne i niepotrzebne.
– Na pewno nie pomoże to ani Polakom mieszkającym na Litwie ani stosunkom polsko-litewskim, Litwini są bowiem bardzo czuli na punkcie tego typu haseł. Można powiedzieć, że kibice Lecha upokorzyli tym transparentem ludzi, cały naród... Widać to zresztą wyraźnie w litewskich mediach. Oburzenie, zdenerwowanie, zniechęcenie, uraz – tak można zdaniem Edyty Maksimowicz opisać panujące w nich nastroje.
Zresztą jak dodaje pani Edyta, trudno się temu dziwić. Jej zdaniem bardzo dobrze się stało, że stanowisko w tej sprawie zajęło polskie MSZ. – To pokazuje Litwinom, że hasło zaprezentowane przez poznańskich kibiców nie jest zdaniem wszystkich Polaków – tłumaczy.
„Wstyd i kompromitacja w Poznaniu! [...] Patrząc dziś na trybuny w Poznaniu, można poczuć ulgę, że Lech nie będzie już w tym sezonie dalej grał w pucharach. Wstyd!” CZYTAJ WIĘCEJ