
Na pierwszej randce musisz zapłacić za dziewczynę w knajpie, bo jeśli tego nie zrobisz, więcej jej nie zobaczysz. To się sprawdza w 99 proc. przypadków i nie odpowiadają za to zwyczaje, a zwykła biologia. Kobiety wyciągają wniosek, czy będziesz w stanie zapewnić im byt.
Jak facet nie chce być dupą wołową, to pierwsze spotkania opłaca sam. Jeśli ludzie spotykają się dłużej, to wtedy dziewczyna się dokłada. Jest super jak od czasu do czasu powie "zabieram cię na kolację ". I to już nie moja wina, że kobiety to lubią. Czy tu chodzi o kasę? Nie sądzę.
Jadłaś? Płacisz!
– O czym ty w ogóle piszesz, ten problem nie istnieje – stwierdziła moja redakcyjna koleżanka. Na to obruszyło się pół redakcji (tworzonej w większości przez mężczyzn) – Jak to nie istnieje! Okazało się, że każdy miał nieco inny punkt widzenia, co do tego kto płaci, ale również w jakich sytuacjach i kiedy w ogóle wypada zasugerować współpłacenie.
Jak facet zaprasza, wybiera restauracje to i facet powinien zapłacić. Chociaż coraz częściej dziewczyny się obruszają i mówią że same za siebie płaca, chcąc chyba w ten sposób pokazać jakie to są niezależne, zaradne i samowystarczalne.
Jestem w związku i czasem się dorzucałam, czasem nie. Dawniej zazwyczaj po prostu proponowałam i czekałam na reakcję. Nie czułam się "poszkodowana", kiedy płaciłam za siebie. Kiedyś zdarzyło mi się, że kolega za mnie zapłacił w sytuacji nierandkowej. Następnym razem w rewanżu ja zapłaciłam za jego obiad. W skrócie - jak dla mnie miło gdy płaci, ale nie musi.
A zasady są proste...
Czy mężczyzna powinien płacić za kobietę? – Te czasy już minęły – mówi Elżbieta Ułasiewicz ekspert savoir-vivre. – Kiedyś kobieta nie mogła pójść do restauracji sama. Zawsze szła w towarzystwie i wówczas mężczyzna płacił, lecz to się zmieniło. Teraz kobiety chodzą same nie tylko do restauracji, ale i na piwo czy gdziekolwiek indziej. I tam płaci za siebie – tłumaczy ekspertka.
Płaćmy na zmianę! A co? śpimy na pieniądzach?
Po połowie - zawsze, nawet po 20 latach małżeństwa. Chyba że dziewczyna jest bezrobotna i głodna.
A jak jest Waszym zdaniem?
źródło badań: Nydailynews.com