W Warszawie doszło dzisiaj do spotkania premiera, ministrów sprawiedliwości i spraw wewnętrznych oraz zastępcy prokuratora generalnego. Tematem rozmowy była walka z tzw. kibolami. Po zakończeniu narady szef resortu spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz powtórzył, że zrobi wszystko, by odizolować bandytów od normalnych obywateli. – Instytucje państwowe będą działały razem i będą działały skutecznie – podkreślił.
Po zakończeniu spotkania z premierem zwołano konferencję prasową, w której wzięli udział minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, minister sprawiedliwości Marek Biernacki oraz zastępca prokuratora generalnego Marek Jamrogowicz. Na początku spotkania z dziennikarzami Sienkiewicz przypomniał, że to państwo, a nie bandyci, posiada monopol na stosowanie przemocy. Dlatego rząd zamierza ściśle współdziałać z prokuraturą, by efektywnie walczyć z przestępcami udającymi kibiców.
– Mamy nie tyle do czynienia ze środowiskami kibicowskimi czy z fanami piłki nożnej, nie mamy też do czynienia z jakimikolwiek elementami politycznymi. Mamy do czynienia po prostu z bandytami – zauważył minister spraw wewnętrznych.
Sienkiewicz zaznaczył przy tym, że w CBŚ działa komórka zajmująca się ściganiem grup chuligańskich, które działają w środowisku kibicowskim. W ciągu ostatnich lat, jak powiedział, zatrzymała ona 959 osób. Postawiono im łącznie 1890 zarzutów. Wśród nich znalazło się 14 zarzutów zabójstwa oraz 11 zarzutów kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Podczas dokonywania tych zatrzymań funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. 6 tysięcy litrów nielegalnego spirytusu, 500 tys. sztuk nielegalnych papierosów, kilkaset kilogramów narkotyków oraz 9 sztuk broni palnej.
Minister sprawiedliwości Marek Biernacki, "zbulwersowany tym, co stało się w jego Gdyni", zwrócił natomiast uwagę na zbyt daleko posuniętą pobłażliwość polskich sądów, które bardzo często ogłaszają wyroki w zawieszeniu. – W sumie w Polsce 200 tys. osób ma kary w zawieszeniu po raz drugi – oznajmił Biernacki. Według niego w takich warunkach zasada mówiąca o nieuchronności kary coraz częściej staje się fikcją.
PiS: Nie wszyscy kibice są bandytami
Do konferencji przedstawicieli rządu i prokuratury od razu odniósł się Adam Hofman z PiS, podkreślając, że partia Jarosława Kaczyńskiego od początku swojego istnienia opowiada się za stanowczą walką z przestępczością. Hofman przypomniał, że to właśnie PiS chciało zaostrzyć kary za przestępstwa stadionowe oraz wprowadzić sądy 24-godzinne na stadionach. Rząd PO-PSL odrzucił jednak te propozycje. – Nie można powiedzieć, że wszyscy kibice są bandytami. Bandyci są wszędzie, także wśród kibiców, i z bandytami trzeba walczyć – zastrzegł rzecznik PiS.