Jak donosi dzisiejsza "Rzeczpospolita", polskie władze nie będą nas reprezentowały na wysłuchaniu dotyczącym tajnych więzień CIA w Polsce. Mimo zaproszenia.
Wysłuchanie organizuje we wtorek Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Gazeta ustaliła, że zaproszenie na wysłuchanie otrzymał prokurator generalny Andrzej Seremet. Mimo to nie przyjedzie.
Rzecznik Seremeta tłumaczy "Rz", że obecność prokuratora jest niepotrzebna, bo śledztwo jest tajne i nie będzie on mógł przedstawić stanowiska Polski.
Jedynym polskim głosem, będzie przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, według którego zachowanie naszych władz "postawi Polskę w złym świetle".
"Nieobecność reprezentanta władz to lekceważenie współpracy z PE, który sprawę chce wyjaśnić - komentuje dla "Rz" Adam Bodnar, wiceprezes HFPC. "Jak twierdzi, wzięcie udziału w wysłuchaniu jest szansą na zatarcie złego wrażenia, jakie Polska zrobiła kilka lat temu na komisji europarlamentu, która przygotowywała raport o więzieniach CIA" - czytamy w "Rz".
"Rz" wyjaśnia, że "wysłuchanie odbywa się, by sprawdzić, czy państwa podejrzewane o zgodę na istnienie tajnych więzień CIA i torturowanie w nich więźniów, którzy trafiali potem do Guantanamo, Polska, Litwa i Rumunia starają się poprzez prowadzone śledztwo wyjaśnić te oskarżenia".
Postępowanie ws. polskich więzień CIA, które miały istnieć na Mazurach w latach 2002 i 2003, trwa o 2008 i dotyczy dwóch osób: Saudyjczyka Al-Nashiri i Palestyńczyka Abu Zubayda. Obaj przebywaj teraz w Guantanamo i obaj utrzymują, że byli przetrzymywani w Polsce.
Więcej w "Rzeczpospolitej"