Reklama.
Co roku około 120 tysięcy Białorusinów otrzymuje w Mińsku polską wizę. Za samo spotkanie z konsulem płaci się 60 euro. Jednak to nie daje gwarancji, że się ją uzyska. Na dodatek, aby umówić się na taką wizytę należy zarejestrować się na specjalnej stronie. Problem polega na tym, że strona nie zawsze działa. To zaś, jak twierdzą niektórzy, daje powody do stworzenia nielegalnego systemu wizowego.
Pretensje o trudności z uzyskaniem wiz na Białorusi powinny być kierowane do władz Białorusi. Polska robi wszystko, by umożliwiać Białorusinom jak najswobodniejszy przyjazd do naszego kraju i UE. 14 naszych konsuli na całej Białorusi wydaje średnio 1650 wiz dziennie - każdy dziennie ponad 110. W 2011 roku wydaliśmy prawie 300 tys. wiz a w roku 2012 już ponad 350 tys., co stanowi prawie 50% wiz wydawanych przez wszystkie państwa UE. Problemy jednak – mimo naszych wysiłków - są i będą, dopóki rząd białoruski nie będzie się zgadzał na udogodnienia, np. skierowanie przez Polskę na Białoruś większej liczby konsulów (kilkakrotne apele w tej sprawie nie przyniosły rezultatów) czy otwarcie Małego Ruchu Granicznego. Od 2011 r. to strona polska jednostronnie zniosła także opłatę konsularną za wizy krajowe (które na Białorusi stanowią ok. 25% ogółu wiz). Opłat za wizy schengeńskie sami znieść nie możemy, ponieważ leży to w kompetencji UE. Jednak (w uśrednieniu) co piąta wiza schengeńska także zwalniana jest z opłat.
Mimo braku chęci współpracy ze strony rządu Białorusi doprowadziliśmy do likwidacji kolejek przed konsulatami (poprzez zapisy w internecie). Minister Sikorski podjął też już w 2010 r. decyzję by znieść dla Białorusinów opłaty za wizy krajowe do Polski. Staramy się też udzielać jak największej liczby wiz wieloletnich (w 2012 roku wzrost trzykrotny). Wprowadzamy inne udogodnienia, np. od marca br. mieszkańcy obwodu witebskiego (około 350 tys. osób) udający się na terytorium Polski o wizy Schengen mogą ubiegać się w Konsulacie Republiki Łotewskiej w Witebsku.
Ze względu na brak możliwości prawnych, na Białorusi nie możemy wprowadzić outsourcingu wizowego, czyli procesu zbierania wniosków wizowych poza konsulatami (jak to się skutecznie dzieje na Ukrainie i w Rosji). Władze Białorusi blokują też wprowadzenie Małego Ruchu Granicznego z Polską, który zmniejszyłby zainteresowanie wizami wśród ok. 1,1 mln obywateli białoruskich z obwodu brzeskiego i grodzieńskiego. Strona polska zakończyła proces ratyfikacji umowy w dniu 17 września 2010 roku, niestety podobna notyfikacja po stronie białoruskiej dotychczas, przez prawie trzy lata, nie nastąpiła.
Mamy świadomość ataków na portal e-Konsulat ze strony hackerów i płatnych pośredników wizowych. Mamy tu do czynienia z automatyczną rejestracją wniosków wizowych za pomocą skryptów. Nie stwierdzono jednak aby dochodziło do prób włamywania się i penetrowania zasobów e-Konsulatu. Informatycy MSZ aktywnie te procedery w sieci zwalczają. System rejestracji wniosków wizowych jest permanentnie monitorowany. Dla Białorusi wydzieliliśmy oddzielne serwery oraz zwiększyliśmy przepustowość łącza internetowego. Ponadto odpowiedzią służby konsularnej jest stała modyfikacja systemu e-Konsulat i przystąpienie do stworzenia nowego systemu call center na umawianie wizyt dla złożenia wniosku o wizę co może skutecznie przeciwdziałać sztucznej kolejce w sieci i działalności pośredników. To będzie funkcjonować jedynie przy co najmniej „neutralnej” postawie władz kraju urzędowania. Jak wskazuje blokowana przez stronę białoruską umowa o małym ruchu granicznym nie możemy być pewni takiej neutralności.
Obywatele Białorusi, zgłaszając się po wizy głównie do polskich konsulatów, wiedzą dobrze, że Polska jest im bliska i przyjazna. Zapewniamy ich, że celem działań polskiej służby konsularnej wobec wschodnich sąsiadów jest liberalna polityka wizowa, sprzyjająca budowaniu proeuropejskiej orientacji społeczeństw państw Europy Wschodniej (łącznie liczba wiz wydanych na Białorusi, Ukrainie i w Rosji wzrosła z 710 tys. w 2009 r. do 1 257 tys. w 2012 r.). Na Białorusi również – mimo ogromnych opisanych wyżej kłopotów – MSZ będzie nadal te cele realizować.
Informacje, które publikujemy są jedynie oskarżeniami organizacji Renesans.BY. Sami nie dysponujemy dowodami, które wskazywałyby na bezpośrednią winę polskiego konsulatu w Mińsku. Zwracamy jednak uwagę na fakt, że wielokrotne wnioski Andreya Sumara pozostają bez odpowiedzi MSZ.
„Cena wizy 450 euro. Dostarczasz nam paszport i zdjęcie. Płacisz dopiero po otrzymaniu wizy. Paszport odsyłamy kurierem” Czytaj więcej
„Nie było włamań na serwery MSZ. Nikt nie dostał się tam, gdzie nie powinien. Żadne dane nie zostały wykradzione. Wiemy natomiast, że generuje się masowo skrypty, wysyła na serwer wiele zapytań, co utrudnia jego pracę. Nie mamy bezpośrednich dowodów na działanie zorganizowanych grup, ale skoro później terminy wizyt są sprzedawane, to mamy prawo tak sądzić. CZYTAJ WIĘCEJ