Rotmistrz Witold Pilecki, którego komuniści zamordowali w 1948 roku, wsławił się podczas II wojny światowej wieloma bohaterskimi czynami. W Warszawie wciąż nie ma jednak pomnika upamiętniającego jego zasługi. Aby zmienić ten stan rzeczy, Stowarzyszenie "Młodzi dla Polski" założyło na Facebooku specjalny profil oraz zwróciło się o pomoc do warszawskich radnych.
Pod koniec lipca 2013 roku na Facebooku powstał profil "Chcemy pomnika rotmistrza Pileckiego w Warszawie". Jego założycielami są Stowarzyszenie "Młodzi dla Polski" oraz serwis internetowy Red is Bad. W ciągu miesiąca profil "polubiło" ponad 6 tysięcy osób.
Organizatorzy akcji nie ograniczają się jedynie do promowania swojego apelu w internecie. Dzisiaj, na ręce przewodniczącej Rady Warszawy, złożyli pismo, w którym poprosili władze stolicy o zbudowanie pomnika rotmistrza Pileckiego. Według nich wzniesienie monumentu "będzie spłatą długu naszego pokolenia wobec żołnierzy walczących w czasach II wojny światowej oraz po 1945 roku o wolność i niepodległość Polski".
"Młodzi dla Polski" zaznaczyli, że nie wskazują miejsca, w którym pomnik powinien stanąć, ponieważ wierzą, że władze miasta same są w stanie dokonać wyboru dobrej lokalizacji. We wniosku zauważono jedynie, że monument powinien się znajdować w miejscu prestiżowym i łatwo dostępnym dla warszawiaków oraz turystów.
Witold Pilecki urodził się w 1901 roku w rosyjskim Ołońcu, gdzie jego rodzina została przesiedlona po Powstaniu Styczniowym. W 1920 roku, jako żołnierz polskiej armii, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, biorąc udział m.in. w Bitwie Warszawskiej i otrzymując dwukrotnie Krzyż Walecznych. Kiedy nazistowskie Niemcy zaatakowały Polskę w 1939 roku, rotmistrz Pilecki został ponownie zmobilizowany i uczestniczył w obronie kraju. Później dobrowolnie przedostał się do kompleksu obozów Auschwitz-Birkenau, gdzie organizował ruch oporu.
W 1943 roku, wraz z dwoma innymi więźniami, zdołał uciec i przekazać Armii Krajowej informacje dotyczące sytuacji osób przetrzymywanych w Auschwitz-Birkenau. Następnie wziął udział w Powstaniu Warszawskim. Po zakończeniu wojny, na rozkaz gen. Władysława Andersa, zaczął prowadzić w zajętej przez komunistów Polsce działalność wywiadowczą. Aresztowano go w 1947 roku. W marcu roku 1948 rotmistrz Pilecki został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku w warszawskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej.
Chcemy w Warszawie pomnika bohatera, człowieka, który jest dla nas wzorem. Chcemy, by jego postać jako symbol walki o wolność, polskość, z niezłomnością ducha i ciała przemawiała do nas w centrum odbudowanej po wojnie stolicy. Nie chcemy wszechobecnych w Warszawie pomników komunistów, chcemy pomników bohaterów. Rotmistrz posiada swoje pomniki w wielu miastach w Polsce, w stolicy natomiast istnieje tylko tablica pamiątkowa oraz ulica nazwana Jego imieniem.
Stowarzyszenie "Młodzi dla Polski"
Fragment listu do przewodniczacej Rady Warszawy
Jednocześnie jesteśmy przekonani, że pięknym i symbolicznym gestem ze strony władz miasta byłoby usytuowanie pomnika na postumentach zarezerwowanych do dziś dla żołnierzy Armii Czerwonej, którzy na swoich barkach przynieśli Polsce kolejne kilkadziesiąt lat zniewolenia i prześladowań. Byłoby to prawdziwe zwycięstwo wolnej Polski oraz pośmiertny tryumf rotmistrza Pileckiego nad jego oprawcami.
Pragniemy również wskazać, że w przypadku tak ważnej i zasłużonej postaci jak rotmistrz Pilecki nie powinien być poruszany wątek finansowy inwestycji. W naszej opinii dług dzisiaj żyjących Polaków wobec bohaterów walczących o naszą wolność nie zna wielkości ani waluty, nawet w czasach kryzysu, a jednocześnie przeprowadzenie takiej inwestycji stanowiłoby nikłą część całego budżetu miasta, w którym to zarazem wciąż znajdują się środki na konserwację pomników z czasów stalinizmu.