
Premier Donald Tusk oraz prezydent Bronisław Komorowski ogłosili już, że nie będą uczestniczyć w referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wyniki sondażu TNS Polska wskazują, że podobną decyzję podjęło 42 procent warszawiaków. Chęć wzięcia udziału w głosowaniu zadeklarowało natomiast 36 procent ankietowanych. 36-procentowa frekwencja wystarczyłaby do stwierdzenia ważności referendum.
REKLAMA
Wyniki sondażu TNS Polska, który przeprowadzono na zlecenie "Wiadomości" TVP1, sugerują, że pod koniec sierpnia w referendum chciało wziąć udział 36 procent warszawiaków (26 procent – "zdecydowanie tak", 10 procent – "raczej tak"). 35 procent respondentów oświadczyło natomiast, iż na pewno nie pójdzie do urny. 7 procent powiedziało, że "raczej nie będzie" uczestniczyć w referendum. 22 procent ankietowanych nie podjęło jeszcze decyzji w tej sprawie.
Wśród osób zdecydowanych do wzięcia udziału w referendum przeważali przeciwnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. 65 procent takich respondentów zadeklarowało, że opowie się za odwołaniem obecnej prezydent Warszawy. 16 procent chciało, by Gronkiewicz-Waltz pozostała na zajmowanym stanowisku, a 18 procent nie wiedziało jeszcze, jaką decyzję podejmie przy urnie wyborczej. 1 procent ankietowanych, którzy zamierzali uczestniczyć w referendum, umyślnie odda głos nieważny.
Wyniki referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy, które odbędzie się 13 października, będą ważne, jeśli zagłosuje w nim przynajmniej 389 430 wyborców – 3/5 liczby osób, które uczestniczyły w ostatnich wyborach na prezydenta miasta. 36 procent uprawnionych do głosowania warszawiaków to 480 660 osób.
Sondaż TNS Polska trwał od 22 do 25 sierpnia 2013 roku. Przeprowadzono go na reprezentatywnej próbie, która składała się z tysiąca pełnoletnich mieszkańców Warszawy.
źródło: TVP Info
