– Poszedłbym na referendum i zagłosował za Waltzową – zadeklarował były prezydent Lech Wałęsa. Jego zdaniem, prezydent stolicy nie zasłużyła na traktowanie z jakim się dziś spotyka – Jest bardzo aktywna, stara się – mówił w TVN24
– Widzę jak Warszawa się buduje! A kiedy się buduje to jest bałagan – mówił Wałęsa w Faktach po Faktach. Jego zdaniem, żadne inne miasto nie jest budowane tak pięknie jak stolica. Wałęsa podkreślił jednak, że rozumie wezwanie Donalda Tuska by nie brać udziału w referendum – Demokracja pozwala na takie zachowania. Można iść i głosować na Hannę Gronkiewicz-Waltz i nie iść. To jest tak samo jak głosowanie za nią – podkreślał.
Wałęsa odniósł się także do pierwszych, nieoficjalnych, wyników wyborów na szefa PO. Wynika z nich, że zdecydowanie wygrywa w nich Donald Tusk. – Nie jestem zaskoczony choć wydawało mi się, że dostanie 90 procent. Dlatego, że jego argumentacja jest słuszniejsza na te czasy – komentował były prezydent, który skrytykował także decyzję Jarosława Gowina o kandydowaniu na szefa Platformy.
Jego zdaniem to co zrobił Gowin nie było dobre, ponieważ Platformie potrzeba dziś partyjnej jedności by realizować trudne zadania i rozwiązywać problemy, a także po to by wygrać kolejne wybory. Zdaniem Wałęsy dni Gowina w partii są policzone. – Nie mają wyboru bo on się nie przyzna, że to nie do końca było fair więc będzie musiał być wyrzucony – ocienił były prezydent, nie chciał jednak powiedzieć wprost jak widzi dalszą polityczną drogę byłego ministra sprawiedliwości.
Wałęsa mówił też o szansach Prawa i Sprawiedliwości na przejęcie władzy w Polsce. Jego zdaniem Platforma raczej nie przegra z PiS-em a nawet jeżeli to nieznacznie. Zdaniem Wałęsy partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma szans na stworzenie jakiejkolwiek koalicji, nie jest też w stanie rządzić lepiej niż robi to rząd Donalda Tuska. Jego zdaniem w obecnej sytuacji i w obecnych warunkach PiS nie jest w stanie zrobić nic dla Polski i dlatego, nawet jeśli dojdzie do władzy, to szybko ją utraci.