Reklama.
Chociaż OPZZ i "Solidarność" to dwa różne nurty ruchu związkowego, zdarza im się mówić jednym głosem. Ale tak nie jest w przypadku zgłoszonego przez OPZZ pomysłu, by skrócić tydzień pracy z 40 do 38 godzin. Rzecznik "Solidarności" przekonuje, że znacznie bardziej potrzebne jest jednak wyegzekwowanie obecnego prawa, bo na razie to pracownicy płacą cenę za słabość polskiej gospodarki.