Odnosząc się do 33. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych, Lech Wałęsa podkreślił, że odegrały one istotną rolę w odniesieniu wielkiego zwycięstwa nad komunizmem. Według niego historyczny triumf nie został jednak należycie wykorzystany. – Widzimy, jaka niesprawiedliwość, nieuczciwość, bezrobocie. Jedni mają wielkie kominy, pensje, drugim na chleb nie starcza. To nie tak, to nie tak miało być. Mamy bałagan, w każdej dziedzinie jest bałagan. (…) W każdej dziedzinie musimy porządkować sprawy, i to jak najszybciej, a tego porządkowania nie bardzo widać – powiedział były prezydent.
Podczas rozmowy z Programem Pierwszym Polskiego Radia Lech Wałęsa ze smutkiem skonstatował, że obecna kondycja państwa nie przystaje do marzeń i planów sprzed lat. Wielkie zwycięstwo, jakim było pokojowe pokonanie Związku Radzieckiego, nie dało tak dobrych efektów, o jakich wcześniej myślano. Być może, jak zauważył, Polacy dostali na raz zbyt wiele swobody. – Postawiłem na demokrację, a nie byliśmy do niej przygotowani. Może to mój błąd, bo mogłem pociągnąć to przy ograniczonej demokracji – zauważył były prezydent.
Mówiąc o tak bardzo potrzebnym
Polsce "porządkowaniu", były prezydent zastrzegł, że na razie nie zamierza w nim uczestniczyć, ponieważ jego wodzowski, nielubiący sprzeciwu charakter niezbyt dobrze współgra z takim zadaniem. Jeśli jednak sytuacja się pogorszy, to Wałęsa znów intensywnie zaangażuje się w życie publiczne.
– Na razie nie jest aż tak bardzo źle, żebym musiał się włączać Jak będzie gorzej, to nikt mnie nie utrzyma, jeszcze raz spróbuję wyprowadzić. Tak jak potrafiłem poprowadzić do zwycięstwa, tak też byłem w stanie poprowadzić do rozwiązywania polskich problemów – przypomniał były prezydent.
Wałęsa oświadczył przy tym, że tegoroczne obchody rocznicy porozumień sierpniowych będą ostatnimi, w których weźmie udział. – To w imię protestu, że to nie jest święto państwowe. Jeśli się nim stanie, znów będę brał udział – wyjaśnił były prezydent. Według niego podpisanie porozumień sierpniowych, które m.in. umożliwiały powstanie niezależnych, samorządnych związków zawodowych, było bardzo ważnym krokiem na drodze do wielkiego, pokojowego zwycięstwa nad Związkiem Radzieckim. Tymczasem wciąż nie doczekało się należytego uznania.
– Pierwsze pokojowe, fenomenalne zwycięstwo, rozwiązaliśmy Związek Radziecki, Układ Warszawski, narody odzyskały wolność bez kropli krwi. Ale my wolimy krew, powstania i to jest dla nas święto, a nie szanujemy intelektualnych, mądrych zwycięstw – stwierdził
Wałęsa.