
Nie da się ukryć, że żaden aspekt tej zrealizowanej na raczej niskim poziomie produkcji nie wzbudza tyle radości internautów, co serialowe dialogi. Trudno powiedzieć, czy to wina scenarzystów, czy samych aktorów – granica między scenariuszem a improwizacją jest bowiem w “Miłości na bogato” zatarta. Nie wiadomo więc, komu należy się nagroda za frazę “bardzo lubię jabłka”, którą jedna z bohaterek, aspirująca modelka Justyna, ma wypowiedzieć na castingu.
“Zaproponowali mi, żebym została twarzą rajstop”
Na założonym kilka dni temu facebookowym profilu nazwanym Filozofia z “Miłości na bogato” internauci bez litości szydzą także z innego serialowego cytatu: spotkana na castingu modelka chwali się Justynie swoimi sukcesami w branży. Jednym z przykładów jest fakt, że zaproponowano jej, by została “twarzą rajstop”. Oto, jak te słowa zinterpretowali internauci.
“Umiem gotować, zaskoczę ciebie” i “pokażę tobie twój pokój”
Irytującej językowej manierze serialowej Marceli, która w niemal każdym zdaniu zastępuje słowo “cię” słowem “ciebie”, cały wpis poświęciła znana blogerka Segritta.
(...) można w Miłości na bogato obserwować fascynujące zjawisko hiperpoprawności językowej, typowej dla osób, które bardzo, trochę nawet za bardzo chcą władać poprawną polszczyzną, ale nie wiedzą, jak to zrobić. Scenarzyści świetnie to pokazali, pisząc dialogi dla jednej z postaci i budując w ten sposób jej złożony charakter. CZYTAJ WIĘCEJ
Segritta przywołuje kilka kwestii wypowiadanych przez Marcelę: “Chcesz, pokażę tobie twój pokój”, “Moja przyjaciółka, przedstawię ciebie”, “Umiem gotować, zaskoczę ciebie”. Na marginesie dodajmy tylko, że dowodem na tę właśnie umiejętność gotowania jest przygotowanie… musli z mlekiem.
Skoro na bogato ma być serialowa miłość, to podobnie musi być z jedzeniem i piciem. Bohaterki w pierwszym odcinku niemal cały czas piją szampana, a gdy jedzą, to (oczywiście poza musli) sięgają po typowe przekąski warszawskiego leminga na dorobku, czyli… pomarańcze i ananasy. “Zjesz coś? Pomarańczę? Ananasa?” również trafiło już na mem, zaprezentowany przez użytkownika Lisie Piekło. Podobnie może być z tym dialogiem:
- Napijesz się czegoś? Może szampana?
- Szampana? Okeeeej. Trochę wcześnie jak na szampana.
- Ja tak zawsze piję, także…
- Jeszcze nie piłam prawdziwego takiego szampana.
- To ze mną zaczniesz pić, bo ja tak zawsze piję.
Warszawa miastem predyspozycji
Lawinę żartów i komentarzy wywołała też scena, w której Marcela zachwalając kuzynce życie w stolicy tłumaczy, że to miasto możliwości, a także… wielu predyspozycji.