W lutym syryjski prezydent oskarżony o użycie broni chemicznej przeciwko obywatelom Syrii udzielił wywiadu niemieckiej stacji telewizyjnej ARD. Do sieci trafił czterominutowy fragment rozmowy, w którym al–Assad wypowiada się m.in o broni chemicznej, wojnie domowej i ewentualnych rozmowach pokojowych. Mimo swoich zapewnień o niechęci do bronii chemicznej, dzis międzynarodowa społeczność oskarża go właśnie o to.
W wywiadzie al–Assad twierdzi, że wojna domowa panująca w Syrii została wywołana przez terrorystów. Prezydent zapewnił, że jego rząd nie może stać bezczynnie i patrzeć jak rebelianci niszczą miasta i zabijają niewinnych ludzi. Dlatego armia walczy takimi samymi sposobami jak oni – używając ciężkiej broni.
Jak czytamy w opisie filmu na YouTube, pełna wersja rozmowy miała nie być publikowana w żadnym z masowych mediów. Niezależnie od prawdziwości tego opisu, warto zwrócić uwagę na słowa Asada, które stoją w całkowitej kontrze do tego, co możemy obserwować w Syrii na chwilę obecną. Chodzi zwłaszcza o fragment dotyczący bronii masowego rażenia.
W wywiadzie prezydent zapewnia, że nigdy nie użyłby broni chemicznej przeciwko własnemu krajowi. Assad tłumaczy, że użycie broni masowego rażenia do walki z terrorystami nie ma najmniejszego sensu. Mówi, że nigdy nie słyszał aby tak śmiercionośną broń wykorzystywano do walki z terrorystami porozsiewanymi po dużym obszarze.
Dopytywany o możliwość prowadzenia jakichkolwiek rozmów pokojowych z rebeliantami stwierdził, że nie ma o takich mowy. Według dyktatora należy cały czas uniemożliwiać terrorystom przedostawanie się na terytorium Syrii – nawet używając do tego celu przemocy.
Kilka miesięcy po wywiadzie syryjski prezydent został oskarżony o użycie broni chemicznej przeciwko własnym obywatelom. Amerykański kongresmen John Kerry zapowiedział, że USA posiada niezbite dowody na użycie przez Assada broni chemicznej – prawdopodobnie sarinu. Podkreślił, że tym samym istnieją podstawy do międzynarodowej zbrojnej interwencji. Prezydent Barack Obama zwrócił się do Kongresu, który 9 września może zagłosować w sprawie rozpoczęcia akcji militarnych.