Budowany w centrum Londynu wieżowiec "Walkie-talkie" nie został jeszcze ukończony, a już stał się przyczyną problemów. Kilka dni temu okryta szkłem budowla przyczyniła się pośrednio do… uszkodzenia samochodu. Odbite od jej ściany promienie słoneczne nadtopiły niektóre elementy zaparkowanego nieopodal jaguara. Deweloperzy przeprosili już właściciela auta i pokryli koszty naprawy.
W miniony czwartek Martin Lindsay zostawił swojego jaguara w pobliżu budowanego wieżowca na około dwie godziny. Kiedy Lindsay opuszczał auto, jego karoseria nie była uszkodzona. Gdy wrócił, niektóre elementy pojazdu nosiły ślady nadtopienia. Deweloperzy, którzy wznoszą wieżowiec przy ulicy Fenchurch (nazywany potocznie "Walkie-talkie"), zgodzili się, że "winowajcą" powstałych szkód był budowany obiekt. Inwestorzy przeprosili już Lindsay'a i zgodzili się pokryć koszty naprawy samochodu. Te zamknęły się w kwocie 946 funtów.
W słoneczne dni pod "Walkie-talkie" bywa tak gorąco, że nie korzystając z żadnego palnika, można... usmażyć tam jajko.