
W środowisku krakowskich pseudokibiców "Misiek" jest bardzo znany. 15 lat temu to właśnie on podczas meczu Wisła Kraków – AC Parma, rzucił nożem w piłkarza Dino Baggio. Teraz znajduje się w rękach policji, bo wraz z kolegami pojechali ukraść maczety — porshe.
REKLAMA
Cała historia zaczęła się w momencie, gdy samochód z "Miśkiem" został zatrzymany do kontroli. Policjanci znaleźli w bagażniku auta sporo maczet, które postanowili zarekwirować. Chcąc uzupełnić braki "Misiek" wraz ze swoimi kolegami postanowili ukraść je z hipermarketu budowlanego – podaje portal "RMF24.pl"
Wychodząc ze sklepu z kilkoma maczetami wzbudzili podejrzenia ochroniarzy. Ci postanowili ich zatrzymać. Okazało się, że ekipa "Miśka" wyniosła towar o wartości pół tysiąca złotych. Po przekazaniu ich funkcjonariuszom policji okazało się, żę oprócz kradzionego towaru mężczyźni mieli przy sobie 6 tys. złotych, a na "skok życia" przyjechali...porshe.
Za kradzież mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.
źródło: RMF24