
Zajmują dużo miejsca, muzyka nie jest wolna od szmerów i nie ma co liczyć, że znajdziesz na nich najnowsze kawałki. Ale nie o to przecież chodzi... Bo winyle, które przeżywają swój światowy renesans dają coś więcej, niż tylko redukcję szumów wody podczas zmywania. – Dzięki winylom celebrujesz słuchanie muzyki – mówi Łukasz Pałasz ze sklepu muzycznego WinyLove.
Jakich płyt szukamy? Tomasz Olszewski, prowadzący sklep Winylowo w Shepton Mallet w Wielkiej Brytanii wyjaśnia w rozmowie z naTemat, że przede wszystkim takich, których słuchaliśmy w młodości. – Gromadzenie płyt, to kolekcjonowanie wspomnień i ich utrwalanie. Dzięki zapamiętanym emocjom możemy wrócić do czasu, w którym się czuliśmy wspaniale, było nam dobrze – mówi miłośnik winyli.
Problem w tym, że mnóstwo winyli zostało "zabitych" w latach dziewięćdziesiątych i to przez swoich właścicieli. To właśnie wtedy wiele osób zachłysnęło się nowymi technologiami, a nawet najbardziej upragnione niegdyś płyty trafiły na śmietnik. – Bardzo żałuję, że pozbyłam się swoich płyt – mówi z sentymentem Krystyna Kofta.
Płyty winylowe nigdy nie były tak łatwo dostępne, jak choćby CD czy pliki MP3. Krystyna Kofta wspomina, jak wielkim osiągnięciem było przed laty zdobycie unikalnej, zachodniej płyty. – Gdy w latach 70-tych ktoś przywiózł płytę Beatlesów z zagranicy, to była sensacja. Czasem udało nam się wypożyczyć płytę Elvisa z ambasady Stanów Zjednoczonych, bo mieliśmy tam kogoś znajomego – mówi Krystyna Kofta.
Niektórzy artyści nadal wydają swoje albumy na płytach winylowych (choćby Depeche Mode). Jednak jak mówią znawcy tematu, ich wartość jest zdecydowanie mniejsza, niż płyt sprzed lat. – Płyty z lat 60-tych czy 70-tych nie były tak mocno obrabiane. A dziś jest to muzyka po przeróbce cyfrowej, tyle że nagrana na winylu, a to nie to samo, co tradycyjna płyta analogowa – tłumaczy Łukasz Pałasz.
Dlaczego właściwie ludzie obudzili się z pragnieniem posiadania winyli? Przede wszystkim dlatego, że płyt jest coraz mniej, a każdy chce posiadać coś wyjątkowego, unikatowego. Założyciel sklepu WinyLove mówi jednak, że dla niego to coś znacznie więcej. – W dużej mierze jest to moda, bo media coraz częściej piszą o winylach. Przychodzą do mnie klienci, którzy mają nowoczesne gramofony za kilka, kilkanaście tysięcy złotych. Cenią jakość, której nie otrzymają na krążku CD, a już tym bardziej na MP3 – mówi sprzedawca.
Najpiękniejsze w winylach jest to, że tę muzykę widać. Gdy ktoś wchodzi do mojego domu i widzi płyty, to zawsze na jego twarzy pojawia się uśmiech. Wszystkie moje płyty stoją na specjalnych półkach. Aby je przesłuchać, trzeba w międzyczasie przewrócić winyl na drugą stronę, zamiast słuchać MP3 przez 8 godzin. Ma to naprawdę wiele uroku.
Jak informuje Bar "Prasowy" w Warszawie, 14 września odbędzie się tam Druga Prasowa Giełda Płytowa.
Swoje stoiska przygotują dla Was najlepsze warszawskie sklepy, handlarze, antykwariaty, dystrybutorzy i niezależne wytwórnie płytowe.
A czy Wy słuchacie jeszcze swoich winyli?

