Syngenta zaprzecza, jakoby ich środek doprowadził do spadku [url=http://shutr.bz/1dJNsVT]populacji pszczół[/url]
Syngenta zaprzecza, jakoby ich środek doprowadził do spadku [url=http://shutr.bz/1dJNsVT]populacji pszczół[/url] Fot: Shutterstock.com

Agrochemiczny koncern Syngenta wystąpił na drogę prawną przeciwko Unii Europejskiej. Ma to związek z nałożonym zakazem sprzedaży ich pestycydu tiametoksanu. Został on wprowadzony po tym, jak Komisja Europejska wykazała, że są one zabójcze dla pszczół. Greenpeace donosi, że przynajmniej jedna agrochemiczna firma (Bayer) wspiera ich w tej batalii.

REKLAMA
KE ustaliła, że do spadku populacji pszczół przyczyniło się używanie insektycydów neonikotynoidowych. Do nich zalicza się produkt Syngenty tiametoksan. Jest to dokładnie środek neuroaktywny insektycyd, który jest chemicznie spokrewniony z nikotyną. Zakaz ma wejść w życie 1 grudnia i obowiązywać przez dwa lata.
Szwajcarska firma twierdzi, że tiametoksan, który jest neonikotynoidem jest bezpieczny dla pszczół.
Syngenta
o działaniu neonikotynoidów

Neonikotynoidy są jedną z najefektywniejszych technologii służących do ochrony plonów. Użyto je na milionach hektarach pól w całej Europie. Wieloletni, niezależny monitoring udowodnił, że jeśli neonikotynoidy są użyte we właściwy sposób – i regularnie są – to nie stanowią zagrożenia dla populacji pszczół. CZYTAJ WIĘCEJ


Badania Europejskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Żywności wykazały, że używanie neonikotynoidów niesie wiele zagrożeń dla pszczół. Jednak nie wszystkie kraje poparły decyzję o wprowadzenie zakazu sprzedaży tych środków. Cztery państwa wstrzymały się od głosu, natomiast osiem było przeciw. Do tego wyniki badań podzieliły naukowców. Jedni uważają, że zabijają pszczoły, drudzy że nie.
Właśnie z powodu tych podziałów Syngenta postanowiła sprzeciwić się decyzji KE. Szwajcarzy do tego mówią, że dokumenty, które przyczyniły się do wprowadzenia zakazu były niepełne. Dlatego ich zdaniem Unia Europejska powinna raz jeszcze przyjrzeć się badaniom i zezwolić na sprzedaż tiametoksanu. „Financial Times” informuje, że również niektórzy rolnicy są przeciwni temu zakazowi.