
Podczas niedawnego koncertu w Mszanie Dorota "Doda" Rabczewska miała przykry wypadek. W trakcie wykonywania jednej z piosenek spadła ze sceny, doznając przy upadku kontuzji kręgosłupa i tracąc na chwilę przytomność. Koncertowe perypetie piosenkarki stały się tematem przewodnim ostatniego odcinka programu TVN "Na językach", w którym żartowano ze "spadającej gwiazdy". Niewybredne uwagi uraziły Dodę. Dzisiaj piosenkarka wezwała na swojej stronie internetowej do wysyłania skarg do TVN i KRRiT.
Czy naprawdę wyśmiewanie czyjegoś wypadku, cierpienia, choroby, inwalidztwa i nieszczęścia to CEL stacji, jak sami się nazywacie, "programowo najlepszej"? Dlaczego pozwala Pan, by prezenterka TVN-u bezkarnie SZYDZIŁA Z CHOREJ OSOBY, gdy za 5 minut na tej samej antenie emitowane są PROŚBY o SMS na fundację TVN, która pomaga chorym ludziom? Gdzie tu konsekwencja?
W liście zdementowano również plotki przekonujące, iż Doda upadła na ziemię, ponieważ fani nie chcieli jej złapać – na których oparto scenariusz odcinka. Według autorów pisma rozsiewanie takich, całkowicie fałszywych doniesień "wpędza młode, niewinne osoby w poczucie niesłusznej winy".
Dostaliśmy setki maili i wiadomości od fanów Dody i nie tylko. Ludzie są OBURZENI wczorajszym odcinkiem, w którym Agnieszka Szulim i zebrani dziennikarze zapomnieli o podstawowych zasadach szacunku i tolerancji . Nie wnikamy w to, jak głęboko i wytrwale Agnieszka Szulim "WYRABIAŁA" swoją ciężka "pracą" układy, które pozwoliły na emisje tego oburzającego odcinka, ale liczymy, że stacja TVN NIE BAZUJE NA WYŚMIEWANIU CHORÓB, WYPADKÓW, NIESZCZĘŚĆ, CIERPIENIA, INWALIDZTWA W POGONI ZA WYŻSZĄ OGLĄDALNOŚCIĄ.
A jeżeli jednak godzi się Pan, żeby "programowo najlepsza stacja", jak sami się nazywacie, dopuszczała, by jej dziennikarze rzucali dyktą z wizerunkiem chorej osoby w przechodniów, liczyli na to, że jej nie złapią, śmiali się, że spadła na ziemię, by potem móc szydzić w studiu, że ma złamany kręgosłup i śledzionę, kiedy w rzeczywistości faktycznie doszło do TRAGEDII, to pora zastanowić się, gdzie doprowadził Was pościg za słupkami oglądalności. Z przykrością jednak stwierdzamy, że ilekroć mowa o Dodzie to owe słupki rosną, tak w tym przypadku jedyne co urosło to poziom ZNIESMACZENIA KAŻDEGO WIDZA, KTÓRY MA W SOBIE CHOĆ ODROBINĘ CZŁOWIECZEŃSTWA. Takie wyśmiewanie problemów zdrowotnych Dody jest tym bardziej przykre, gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie jej akcje charytatywne, wizyty w szpitalach i pomoc udzieloną poszkodowanym.
Pod listem zachęcono sympatyków Dody do wysyłania skarg na program "Na językach" zarówno do stacji TVN, jak i KRRiT. Na skutek wypadku w Mszanie Doda doznała kontuzji kręgosłupa, z którym od dawna ma problemy zdrowotne, oraz na chwilę straciła przytomność. Po jej odzyskaniu dokończyła występ, by udać się następnie do szpitala, gdzie przeszła specjalistyczne badania. Lekarze zalecili jej 2-miesięczny rozbrat ze sceną oraz rehabilitację.

