Marszałek Adam Struzik zapewnia, że problemy finansowe Mazowsza nie zostały "indywidualnie zawinione przez niego"
Marszałek Adam Struzik zapewnia, że problemy finansowe Mazowsza nie zostały "indywidualnie zawinione przez niego" Fot. Jacek Marczewski / Agencja Gazeta

Od kilku tygodni marszałek województwa mazowieckiego mówi tylko o jednym – o pustkach w kasie swojego urzędu. Przeciwnicy polityczni Adama Struzika przekonują, że kłopoty finansowe mazowieckiego samorządu są następstwem rozrzutności i zastraszającej wręcz niegospodarności, której uosobieniem jest lotnisko Warszawa-Modlin. Sam marszałek zapewnia jednak, że kłopoty to nie jego wina. – Nie umywam rąk, czuję się odpowiedzialny za województwo, województwo jest zadłużone i ma swoje problemy, ale one nie są indywidualnie zawinione przeze mnie – oznajmił Struzik na antenie RMF FM.

REKLAMA
Podczas wizyty w studiu radia RMF FM marszałek Adam Struzik (PSL) podkreślił, że kłopoty finansowe, z jakimi zmaga się jego województwo, są w dużej mierze efektem kryzysu ekonomicznego, który w ostatnich latach nie oszczędzał Europy, w tym Mazowsza.
Za jego sprawą dochody mazowieckiego samorządu są coraz niższe. Tymczasem wydatki Urzędu Marszałkowskiego nie mogą być dalej ograniczane. Właśnie dlatego Struzik apeluje o zmianę przepisów regulujących kwestię janosikowego. – Jeżeli ma się 160 instytucji podległych, jest się największym pracodawcą na Mazowszu, zatrudnia się w instytucjach podległych kilkadziesiąt tysięcy ludzi, ma się np. 29 instytucji typu szpitale, to jest pewna granica oszczędności i tą granicę myśmy już osiągnęli – powiedział Struzik.
Marszałek odniósł się jednocześnie do zarzutów, jakie wysuwają pod jego adresem politycy SLD, przekonując, iż mazowiecki samorząd jest fatalnie zarządzany. Członkowie partii Leszka Millera przypomnieli ostatnio, że w ciągu 12 lat rządów Struzika mazowieccy urzędnicy potrafili latać za publiczne pieniądze do Brazylii i Chin, wydawać 100 tys. zł rocznie na mycie służbowych samochodów oraz wybudować port lotniczy, który niedługo po otwarciu trzeba było zamknąć.
Według marszałka oskarżenia nie posiadają mocnego uzasadnienia. Struzik przypomniał, że podróż do Brazylii miała miejsce "jeszcze w zupełnie innym okresie", a wszystkie wyjazdy zagraniczne urzędników "są elementem normalnej pracy, nie wycieczkami". Ponadto lotnisko Warszawa-Modlin zbudowane przez spółkę, w której Mazowsze ma mniej niż 30 procent udziałów, zostało już uruchomione i "pewien ruch lotniczy" się tam odbywa, a 30 września ma na nie wrócić duży przewoźnik [Ryanair - przyp. red.]. – Na przyszłość to będzie lotnisko niezwykle ważne dla aglomeracji warszawskiej – zapewnił Struzik.
źródło: RMF FM