
Aktualnie Adolf Hitler dość powszechnie uważany jest za jednego z największych zbrodniarzy w historii ludzkości. W latach 30. wielu Niemców brało go za zbawcę pogrążonej w chaosie ojczyzny. Mało kto natomiast utożsamiał (i utożsamia) Hitlera z bajecznym bogactwem. Tymczasem, jak pisze w najnowszym "Newsweeku Historii" Bogusław Wołoszański, wódz nazistowskiej Rzeszy dysponował ogromnym majątkiem. – Dzisiaj byłby jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego fortuna szacowana jest na 42 miliardy euro – twierdzi Wołoszański.
Uważał się za artystę, więc prowadził artystyczne życie, wspierając kolegów artystów w potrzebie, kupując modne stroje, bilety do opery i materiały do malowania. A przede wszystkim był leniwy i stronił od pracy. Dopiero gdy zaczęło mu brakować pieniędzy, zabrał się do malowania widokówek, a i tak czynił to nieregularnie i niechętnie.
Problemy ekonomiczne skończyły się, gdy wybuchła I wojna światowa. Hitler trafił do niemieckiego wojska, by dorobić się tam Krzyża Żelaznego I klasy, choć jego kolega Hans Mend twierdził później, że Hitler, będąc łącznikiem, wcale nie rwał się do walki. Wojna dobiegła jednak końca, a wraz z nią zakończyła się służba i powróciły kłopoty finansowe.
Jej całkowity nakład przekroczył 10 milionów egzemplarzy, a więc dochody ze sprzedaży musiały być ogromne, tym bardziej że wydawcą była firma Eher Verlag, którą Hitler kupił w 1920 roku. Nakład gazety „Völkischer Beobachter” wydawanej przez Eher Verlag, która stała się organem prasowym partii nazistowskiej, rósł lawinowo (w 1944 roku przekroczył 1,5 mln egzemplarzy). W końcu wojny dochody z wydawnictwa publikującego wiele innych pism partyjnych, a także dla esesmanów obliczane były na kilkadziesiąt milionów euro (w dzisiejszych cenach).
Niemal nieograniczone bogactwo spadło na Hitlera, gdy NSDAP przejęła władzę, a on stał się de facto dysponentem pokaźnej części państwowego majątku. Więcej o tym, jak rozrastała się fortuna Hitlera, i o tym, co stało się z tym majątkiem po jego śmierci, w najnowszym wydaniu „Newsweeka Historii”, który trafi do kiosków 26 września.
źródło: "Newsweek Historia"

